Kochani, moja przygoda z odchudzaniem chyba w końcu zaczęła być całkiem poważna... Zaczęłam ćwiczyć i jestem z siebie bardzo dumna :) mimo tego, ze miałam kilka wpadek w jadłospisie, to i tak uważam ze idzie mi całkiem niezle. Jestem właśnie po 25 minutowym orbitreku i skakance, a nawet po podnoszeniu ciężarkow. To sprawia ze idę spać z nadzieja na lepsze jutro.
A za 9 dni moja STUDNIÓWKA. Marzę, by zobaczyć na zdjęciach szczupła i uśmiechnięta mnie. Trzymajcie za mnie kciuki, ja za was trzymam. :))
Dobrej nocy!
x001x
8 stycznia 2014, 22:57Wpadki zdarzają się każdemu! Trzymam kciuki! Przez 9 dni również możesz dopracować kilka niedoskonałości!