Czasami marzę o tym żeby mój facet się mną opiekował żeby był romantyczny lubił zachody słońca i w ogóle patrzył na mnie jak w obrazek , żeby mówił mi , że mnie kocha, całował wychodząc do pracy i niezważał na to jak wyglądam tylko na to , że jestem świetną dziewczyną . Niestety na dzień dzisiejszy odnoszę wrażenie , że on się mnie wstydzi a już na 100 % mnie nie kocha a jest ze mna bo mamy dziecko. Chociaż w sferze intymnej nie mam z nim problemu nie unika zbliżeń. Czy to moja paranoja i nadaje sie do psychologa mam nadzieje , że nie. Kiedyś napisał mi eska po pewnej poważnej kłótni "Zasługiwałaś na to żeby być szczęśliwa a ja tego nie doceniałem , nie potrafię okazywać uczuć i pewnie nigdy sie tego nie naucze " Zapamietałam te słowa sobie dokładnie i czasami jak mam mega doła to sobie przypominam. Czasami sie zastanawiam dla kogo ja się odchudza no bo niby czuje się z tą wagą źle ale z drugiej strony motywacje to mam raczej słaba bo myśl , że facet sie mnie wstydzi to żadna motywacja.
siweczek
31 maja 2013, 21:04Może dziewczyny mnie tu skarcą i powiedzą że jeśli się odchudzasz to powinnaś to robić tylko i wyłącznie dla siebie ale sądzę że na początek każda motywacja jest dobra. A jak już się zacznie i zobaczy pierwsze efekty to później i motywacja się zmienia bo widzisz że czujesz się lepiej, ubrania lepiej leżą, czasami ktoś spojrzy za tobą na ulicy. Sama sądziłam że mój facet może nie tyle że się mnie wstydził ale chciałby mieć zgrabną i zadbana dziewczynę i to poniekąd było takim zalążkiem który dał początek mojemu odchudzaniu. A teraz? Teraz robię to dla siebie bo widzę że czuje się o wiele lepiej i nie potrzebuje aż takich zapewnień że mu sie podobam jak wcześniej bo zaczynam siebie lubic. Reasumując, nie ważne dlaczego zaczęłaś, ważne żebyś się nie poddawała :)
LastChance1984
30 maja 2013, 22:28Waga raczej nie ma nic tu do rzeczy. A dla kogo się odchudzasz ? Przede wszystkim dla siebie ! Pozdrowienia :)
ulotna2013
29 maja 2013, 23:57Zgadzam się z przedmowczynia , pokaz mu na co Cię stać i niech mu galy wyjdą to jest mega super motywacja. Ja właśnie taka mam , chce pokazać mojemu mężowi na co mnie stać i jaka mogę być jeszcze laska.
antypatia1
29 maja 2013, 22:27no własnie taka myśl powinna być mega motywacją! JaKk uda Ci się trochę zrzucić to zobaczysz jak mąż bedzie za Tobą latał... Męski rodzaj już tak ma...
Cailina
29 maja 2013, 22:17Eh, mysle, ze tu waga nie ma wiele wspolnego. Moj tez to taka gora lodowa w okazywaniu uczuc.