Tydzien do bani... Waga w gore,zajadanie stresow....w zeszlym tygodnia wybralam sie do mojego lekarza,bo cos mi sie wydaje,ze moje pcos znow plata mi figle. Przy okazji postanowilam skonsultowac znamie na brzuchu,ktore pojawilo sie gdy bylam z synkiem w ciazy. Gdy pytalam poloznej,czy powinnam sie martwic I je sprawdzic,odpowiedziala jedynie,ze przesadzam I ze znamie sie powiekszaja,bo brzuch mi rosnie. Ostatnio napomnialam o tym lekarzowi,chcial je zobaczyc,po czym polecial po innego lekarza,zeby I on na to zerknal. Wkoncu skierowal mnie do szpitala na badanie specjalistyczne,zeby wykluczyc raka...wiem,ze stresowanie sie niczego nie zmienili, ale tak bardzo chce,zeby to nie byl nowotwor...jeszcze tylko godzina do mojej wizyty a ja siedze jak na szpilkach. Cale szczescie,ze na te badania czekalam tylko 10 dni a nie jak w pl kilka miesiecy..
wiecznamarzycielka
1 października 2015, 14:27dziekuje dziewczyny! juz po badaniach i lekarz stwierdzil, ze niczego niepokojacego nie widzi, zeby usuwac znamie Poprostu mam miec je na oku i uwazac na slonce
adizd
1 października 2015, 14:05Oj, trzymam kciuki, żeby to okazało się tylko zwykłym znamieniem, spowodowanym ciążowymi hormonami.
Kinga156
30 września 2015, 05:27Trzymam mocno!