Mam do Was pytanie.
W czwartek kończę praktyki (100 h), które odbywam na komisariacie.
Na zakończenie kupię ciasto dla chłopaków, żeby mnie miło pamiętali, ale co dla Komendanta?
Nie chcę przesadzić, żeby na jakieś przekupstwo nie wyglądało.
Czy tez kawałek ciasta z kawą mu zanieść, czy kupić czekoladki? (Ferrero Rocher - tak myślałam).
Ale kolejna przeszkoda, bo on ma cukrzycę podobno (ale ja o tym nie wiem rzekomo :D)
Co obstawiacie?
Liczę na Was.
WiecznieNiezadowolona1988
17 lutego 2014, 20:18Fajnie, macie racje. Wtedy nie będzie to źle odebrane. Thanks!
Wookypooky
17 lutego 2014, 20:18zrób ciasto, rozkrój na komisariacie zanieś komendantowi z talerzykiem, żeby uniknąć niezręczności i konieczności zjedzenia go przy Tobie jeśli ma cukrzyce odłoży sobie na talerzyk, wilk syty owca cała a Ty miło zapamiętana ;)
Mazien
17 lutego 2014, 20:10Moim zdaniem najlepiej jak wszystkich poczęstujesz tym samym :) Ja tak zrobiłam jak miałam praktyki w nadlesnictwie ;)
Jagodazja
17 lutego 2014, 20:04wg mnie spokojnie wystarczyłoby dla wszystkich to samo.