Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ćwiczenia Ewy Chodakowskiej


O CHOLERA... Umieram...
Po 5 min tych ćwiczeń czuję się gorzej niż po 2h jazdy rowerem. Wg mnie to są trudne ćwiczenia, na pewno nie dla początkujących. Nie poleciłabym ich np. swojej mamie, która od moich narodzin zmaga się z ciążową nadwagą i która jeździ na zakupy samochodem do supermarketu, który jest tylko 10 min pieszo dalej. ;) 
Masakra... Po wczorajszym tenisie i rowerku mam dość odczuwalne niestety zakwasy, szczególnie w łydkach, więc dzisiaj nie dałam rady wykonać wszystkich ćwiczeń. Jeszcze jak przeczytałam w książce, że mam powtórzyć serię ćwiczeń 4 razy, a potem kolejną tyle samo, to wymiękłam. Spróbuję podejść do nich jeszcze raz wieczorem, zrobię tyle ile mogę ;)

Przepisy z książki są dość dobre, chociaż brakuje dokładniejszego instruktażu, jak co ugotować. :) Dokładny przepis jest podany tylko przy jednym "daniu dnia". 

Masakraaaa. 
No ale trudno. Jak się chce, żeby po 30 dniach były prawdziwe efekty, to trzeba wylać z siebie siódme poty ;) Będę się starać, jak najmocniej potrafię :) 
  • Lullaa

    Lullaa

    23 lipca 2013, 17:39

    małymi kroczkami do przodu i kiedyś dasz radę;) wierzę w Ciebie!;)

  • northfork

    northfork

    23 lipca 2013, 17:11

    żeby być pięknym trzeba cierpieć- tak mi powtarzano w dzieciństwie, a ja sobie to przypominam teraz podczas diety po 15tu latach ;)