Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poczatki....


.....nowa dieta wprowadzona w zycie....dzis dzien bez silowni....jutro...hmmm...jeszcze nie wiem....mam powiedziane, ze mam wypoczac....ale tak, zeby energia ze mnie tryskala....jestem tuz przed @....dzis wstalam o 6 rano ( srodek nocy ).....po takim wariactwie dochodze do siebie z 3 dni....noooo i obzarstwo....bo inaczej tego nazwac nie moge....sniadanie owsianka i banan.....drugie sniadanie wafel ryzowy i borowki ( mam ich jesc jak najwiecej....bo niby maja jakies tam dzialanie ...tzn sa przeciwutleniaczami ) i takie angielskie danio....obiad jako tako, bo warzywa i 3 ciasteczka z otrebow owsianych....podwieczorek mandarynka i znow 2 ciasteczka z otrebow.....kolacja to garsc suszonych sliwek i dwie deski z ryvity...wszystko razem jakies 1400 kcal...!!!!!!!!.....dalam sobie 2 tygodnie czasu....jezeli bede tyla w tempie zastraszajacym....zrezygnuje....zestawy cwiczen dostane w poniedzialek....Pan trener mowil zebym sobie do tego poniedzialku odpoczela....no ewentualnie raz silownia....nie wiem czy znajde w sobie tyle odwagi i cierpliwosci by temu sprostac.....

na pewno pozbede sie zoltej koszulki lidera u Milionerow....szkoda troszke....no ale w koncu robie to dla siebie.....nie dla koszulki....

musze tez zmienic wszystko w grupie fionowej.....

a moze nie zmieniac....

moze przeczekac te dwa tygodnie w kaciku ....

eeee....sama juz nie wiem....

pomysle przez noc.....

 

  • alinan1

    alinan1

    5 lutego 2011, 17:22

    suszone wcinam codziennie na czczo ze 3 szt. Zalewam poprzedniego dnia wrzątkiem w filiżance i to wcinam przed kawą o 5:15 rano:):):) co by kawy na czczo nie pić:)....Ale dzięki za wsparcie i postaram się nie polec... Póki co zajełam się pracą i gdzieś poszły precz te głupie chcice...Bo jak ja bym umiała zjeść 2 cukierki albo 2 kostki czekolady albo kawałek ciasta...To bym zjadła. Ale ja nie umiem. Jak zacznę to płynę... pa!

  • haanyz

    haanyz

    4 lutego 2011, 13:00

    wiktorianko! nie opuszczalam Twoic wpisow w pamietniku. pamietam, jak wyladowalas w szpital;u. pamietam, ze sie zapedzilas w taki kozi rog, ze tylko jogurt wcinalas. ja to wszytsko mam w glowie!!! hihi bo ja mam sloniowa pamiec...

  • iwonalek

    iwonalek

    4 lutego 2011, 10:52

    Zaufaj temu trenerowi ,myślę ze facet wie co robi ,jeżeli chcesz cokolwiek spalić to musisz najpierw mieć co. Twój organizm się zbuntowała i nie już dawać swoich rezerw .Myślę że chodzi oto aby tymi posiłkami powiedzieć mu "ej stary odpuść, masz przecież codziennie dostarczane jedzonko,nie musisz trzymać nic na czarną godzinę"

  • alinan1

    alinan1

    4 lutego 2011, 08:32

    no bardzo mądrze zrobiłaś, że poszłaś do fachowca!!! Brawo!! Moim zdaniem nie przytyjesz (ale sie fachowiec znalazł-hahaha)! A Ty jeszcze chcesz schudnąć? No popatrz jakie te nasze organizmy mądre!!! Ale tylko jednak do pewnej granicy-czego dowodzą bulimiczki czy obozy pracy.... Po przekroczeniu jakiejś granicy następuje jednak to wyniszczenie organizmu. Warto jednak sobie na własne życzenie takich rewelacji nie fundować:):). Dlatego popieram Twoje pójście po poradę do speca:):). A z tą nauką-też uważam, że b. dobrze robisz. Nie jesteś jeszcze stara!! Co Ty gadasz!!! A nigdy nie wiadomo co Ci się jeszcze w zyciu przyda. A później byłoby gorzej z tą nauką. Tak, że proszę tu nie marudzic i grzecznie sie uczyć i zaliczać wszystko co trzeba!!!:):):). Dasz radę!!! Zuch jesteś Dziewczynka!!! pozdrawiam i ściskam z lekka....A.

  • haanyz

    haanyz

    4 lutego 2011, 08:29

    Powiem za Renia! To jak Ty jadalas do tej pory????????? Moze ten trener ma racje??? Pewnei ma! Chyba musze, nie nie musze, chce sobie u siebie wszytsko na noweo przetentegowac... hmmmmm.... chyba tez poszukam takiego trenera....

  • renianh

    renianh

    4 lutego 2011, 00:26

    O matko Wiktorianka ,jak to jest obżarstwo to co Ty jadłaś do tej pory?

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    3 lutego 2011, 23:32

    Fajne menu, przede wszystkim zdrowe !!!