.....bo ze z powodu, ze calkiem wysiadla mi sokowirowka musialam dzis od rana biegac za nowa.....jakieeee cudo kupilam to tylko w ramke i ogladac hehhehehe......cichutkie i malo do mycia.....ta co sie zpsula to lubila budzic mieszkancow okolicznych domkow kiedy wytwarzala hektolitry soku.....jej nastepczyni jest o wiele subtelniejsza i pojemniejsza przy okazji.....moge zrobic dwa litry zyciodajnego plynu na jeden raz nie wyrzucajac zawartosci dolaczonego smietnika.....
pijam ,mostwo sokow....wlasciwie zlapalam sie na tym, ze wiecej pije niz jem.....no bo to wszystko co blenduje i koktajlem nazywam to tez raczej do picia.....tak wiec jakies dwa litry warzywno-owocowego wyciskanego i do tego litr koktajli gestych....plus woda i herbatki.....
po dwutygodniowej przerwie w cwiczeniach nie mam jeszcze odwagi pojsc na bieznie.....nie lubie polsrodkow.....wiec jakies tam 5km mnie malo bawi, a na wiecej niestety nie mam sily....procenty zrobily swoje.....alkohol to jednak paskudztwo.....fuuuuuj......oczywiscie tylko "po", bo w trakcie to prawie jak lekarstwo na wszelkie bole istnienia hehehheheh.....
poza tym pada u mnie od wczoraj......
mam gore prania, ktorego nie mam gdzie suszyc.....
jutro pierwszy dzien do pracy po dwutygodniowej przerwie......boje sie tego co tam zastane
usmazylam dzis synowi bekon na sniadanie.....zapach byl nieziemski.....ale wystarczylo, ze zwizualizowalam sobie co to tak naprawde jest i poczulam smrodek......doslownie smrodek....
zycie jest piekne......
cudem chyba nawet jest noooooo nie????
ewa4000
15 kwietnia 2013, 23:17Ty też śpij słodko moja droga :) pozdrawiam :)
renianh
14 kwietnia 2013, 22:12Ślicznie wyglądasz i te nieziemskie ogniki w oczach.Ja jestem na początku przygody z bieganiem i właśnie takie 5 km na bieżni bawi mnie nieziemsko.Buziaczki ślicznotko.
Kenzo1976
14 kwietnia 2013, 21:21Prosze o podanie mi nazwy tego cuda, sokowirowki nigdy nie mialam, za to blender do robienia koktajli mam i chetnie pijam :) sliczna fotka przy fontannie :) pozdrawiam cudowna ciebie :):):)
deepgreen
14 kwietnia 2013, 21:10zrobila znaczy.Juz zapominam rodzimego jezyka?
deepgreen
14 kwietnia 2013, 21:10To Ci sokowirowka tylko przysluge oddala.I sasiadom przy okazji:-)
sr.lalita
14 kwietnia 2013, 19:56No nie wiem kiedy Ty o tym synu pisałaś, moze rzeczywiście po łebkach czytam? Co do maratonu, co się odwlecze, to nie uciecze ;-). Miałaś spore zawirowania w ostatnich latach, teraz powoli odetchnij, nabierz wiatru w żagle i w przyszłym roku jak znalazł ruszysz po maratoński medal!
sr.lalita
14 kwietnia 2013, 19:36Wiktorianko, masz syna?????
ewa4000
14 kwietnia 2013, 19:13W takim razie serdecznie gratuluję Tobie i sobie mądrego dziecięcia ! :) Serce rośnie gdy się widzi, że dziecko ma poukładane w głowie, wyznaje określoną hierarchię wartości, posiada własne, całkiem sensowne poglądy, wyznaje określoną filozofię życia! Pięknie ! Miłego wieczorku życzę mojej pięknej i szczupłej rówieśniczce :))
mikolino
14 kwietnia 2013, 18:51Swietna torba i Wroclove ;-)
ewa4000
14 kwietnia 2013, 18:12nioooooo .... jest cudem :) ja też piję dużo soków, bardzo lubię pomidory z Tabasco - tylko nie robię go sama, kupuję czyli idę na łatwiznę :) Jestem pod wrażeniem Twojej nowej sokowirówki :) Pozdrawiam :)
alinan1
14 kwietnia 2013, 16:53nooooooo...chyba jest cudem..Przynajmniej czasami i dla niektórych:):):). I jeszcze jaką fajowską torebkę masz!!! Ślicznoto! A bo takie soki i koktajle to pożywne są.. Przecież na szklankę soku to z kg owoców idzie... Można się tym najeść? Można... a alkohol....fakt-w trakcie jest fajnie, gorzej nazajutrz..Zwłaszcza jak było "bardzo faaajnie":):):). Ja już coraz mniej, bo... a bo nie ma z kim.... Z resztą jakoś bym sobie poradziła:). pa
abrakadabra995
14 kwietnia 2013, 16:23ależ samozaparcie:) podziwiam :) oby tak dalej:) powodzonka! I mam prośbę... prowadzę badania naukowe na temat skuteczności prowadzenia pamiętników odchudzania... czy mogłabyś wypełnić krótką ankietę? oto link: https://docs.google.com/forms/d/1WpgrocACAQEdeEedJK5J3ok9ICZJECbjZxx6yTbaS88/viewform