Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Day 59


od dwoch tygodni w nowej pracy

fajne miesce z fajnymi ludzmi

pracujemy 12 h wiec mamy 2 przerwy polgodzinne i jedna 45 minutowa

sila rzeczy musze tam jesc

pierwszym powodem do ogolnego zdziwienia byl fakt, ze nie jadam lunchy serwowanych przez kuchnie ( a sa naprawde wysmienite...nooo z wygladu wnioskuje :P:P )

drugim oczywiscie moje pudelka surowych warzyw

i te powtarzajace sie komentarze : ja to bym umarla na takim jedzeniu... a nie jestes glodna po tym?...skad ty bierzesz sily zeby pracowac ?...a czy robilas sobie badania, bo przeciez taka dieta to zdrowa nie jest...

zdaje sobie sprawe, ze to z czasem ucichnie, ale teraz jest dosc meczace, bo pracownikow jest tam kilkudziesieciu..na kazdej przerwie spotykam sie z kims innym i nie mam czasu sie najesc, bo musze odpowiadac na te goooopie pytania

no i czuje sie dziwacznie z tymi swoimi pojemniczkami z kielkami, mlekiem i innymi takimi

poza tym ok

waga z rana 61.8....po szejkach sniadaniowych 63!!!

tyje 1.2 kg w ciagu godziny hehehheheh

w sobote kontuzjowalam lewa noge

dwa dni w ciaglym bolu i prawie bez mozliwosci chodzenia

bol zaczal sie na 7 kilometrze, a ja glooopia przebieglam jeszcze drugie tyle prawie kulejac

bol od stopy do kolana

ale sadze, ze chyba wiem gdzie lezy problem

kupilam nowe buty do biegania...lekkie...na lato

nie trzymaja dobrze stopy

wyraznie czuje, ze kiedy biegne stopa ucieka mi w bok

i to jest chyba przyczyna tego bolu

jutro pobiegne w starych butach i zobacze co sie bedzie dzialo

poza tym do wakacji coraz blizej, ale nie wiem czy na nie sie wybiore

potrzebuje odpoczynku w samotnosci....chce byc sama!!!...przez kilka dni

musze to jakos uzgodnic z Cezarym

albo on poleci sam a ja zostane w anglii albo odwrotnie...

wiem, ze moze to sie skonczyc rozwodem, ale na niektore potrzeby nie ma mocnych

jak sie nie odizoluje od swiata na jakis czas stane sie wredna zolza

a tego chyba nikt nie chce :))).....a zwlaszcza ja 

  • Aldek57

    Aldek57

    9 czerwca 2014, 16:22

    Jak znosisz te głupie pytania?Ja mam kolegę w pracy wykształconego i obytego , który mnie do szału doprowadza "twierdząc", że postów warzywno owocowych to żaden lekarz nie poleca a na moje udokumentowane odnośniki odpowiada,że trzeba jeść wszystko umiarkowanie /niedawno miał stendy z tego umiarkowania - a to już moja złośliwość/.Ludzie są tacy nie kumaci i na dodatek zamknięci na poznawanie.... .Buziaki i powodzenia w nowej pracy

  • karioka97

    karioka97

    9 czerwca 2014, 10:45

    Ależ ja jestem , ależ okropna... :) bo juz jakiś czas temu myślałam, o tym, że chciałaś wyjechać i miałam spytać :) skleroza. Dobrze, że się odezwałaś to chociaż wiem, że żyjesz :)

  • renianh

    renianh

    29 maja 2014, 22:36

    Co u Ciebie,jak noga ? Ja czuję się lepiej ale jeszcze się oszczędzam ,oczywiście pracuję :)

    • wiktorianka

      wiktorianka

      29 maja 2014, 23:11

      Reniu dziekuje, ze pytasz....tez pracuje, ale o bieganiu na razie musze zapomniec....15 czerwca biegne Race for LIfe....to taka duza impreza charytatywna organizowana w celu zbierania kasy na walke z rakiem...i niby to tylko 10 km, ale mam powazne obawy czy dam rade....dzisiaj probowalam z usztywnieniami na stopie, ale po kilkuset metrach bol byl nie do zniesienia....mam nadzieje, ze do polowy czerwca wszystko wroci do normy :))....pozdrawiam cieplutko...i dbaj o siebie :))))

  • karioka97

    karioka97

    26 maja 2014, 04:59

    W Londynie spędziłam noc na krzesełku, szkoda, że nie wzięłaś od Alinki tel. i sms nie napisałaś, że będziesz, zajęłabym miejsce w zatłoczonej poczekalni :)

    • wiktorianka

      wiktorianka

      29 maja 2014, 23:12

      obiecuje nastepnym razem lepiej sie spisac....buziooooooole.

  • leon42

    leon42

    21 maja 2014, 18:26

    I teraz żonę zrozum...nie dosyć, że jedzenie nosi w pudełeczkach, to biega kulawa i potrzebna jej na dodatek samotność :P uhhh

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    20 maja 2014, 23:39

    Domyślam się jak dziwnie musisz czuć się w pracy, ale przetrwasz ten czas , a inni zaakceptują ciebie i pojemniczki ze zdrową żywnością. Współczuję bólu nogi, oby przeszło, nie forsuj jej zbytnio, niech dojdzie do siebie. Co do Was, dobrze, że wiesz czego chcesz, rób to co tobie intuicja podpowiada, jesteś dobra i wyrozumiala dla siebie, buziaki :):)

  • zoykaa

    zoykaa

    20 maja 2014, 21:12

    oby wszystko sie poukladalo...