w łodzi w Matce Polce u alergologa,Justynka miala robione testy pokarmowe,na szczęscie nic jej nie wyszło.Kuba ma zmniejszoną dawke wziewek.
Rano spakowałam wszystko na basen i nic im nie powiedziałam ,to była niespodzianka.
Pojechaliśmy do Tuszyna-dzieci oczywiście bardzo się ucieszyły.
Kuba nie wychodził z wody.
A wczoraj zjadłam
-serek wiejski z warzywami + bułka dukanowa
-zabrałam sobie obiad w pojemnik -warzywa + milone
-po drodze wstapiliśmy na kurczaka z rożna to ja zjadłam piersi.
-na kolację było leczo i bułka dukanowa.