1,5 miesiąca diety i waga ledwie drgnęła,a od tygodnia jem wszystko tylko w mniejszych ilosciach i codziennie mniej na wadze,,,,
a jutro to pewnie bedzie 2 kg mniej ,bo dopadło mnie jakieś zatrucie pokarmowe
wrrr oby to nie jelitówka ,bo zaraz dzieci bedą chore
dzisiejsz dzień spędzony w ogrodzie koszenie trawy i pielenie skalniaczków
ale mam plan na przeróbki,w sumie 6 lat jest tak samo ,pora na zmiany
jedna vitalijka pokazala swój ogród,a ze mi sie od dawna podobaja rododendrony to wlasnie posadze te krzewy
tylko musze poszukac odmiany co lubia cień,bo tam wląsnie jest sporo cienia...
wczoraj byly wystepy a przedszkolu Kubusia na DZIEń MATKI I OJCA
KUBA mówił wierszy,uczyl go sie w domu ,ale jak go mówił to mi się lezka zakręcila w oku..
a tu ja z kubusiem w przedszkolu
oczywiscie wychodze okropnie na fotach....
patih
7 czerwca 2012, 19:52bo dieta polega właśnie na jedzeniu a nie niejedzeniu
hoffnungsvoll
7 czerwca 2012, 13:22To co Wiola! Jedziemy dziś?
Martaa91
6 czerwca 2012, 22:52jakie tam 'okropnie' wyglądasz super:) !!!!!!