Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
80 dni za mną.


Witajcie,


Weekend zleciał, trochę imprezowo ale nie szalałam za ostro z przekąskami.

W piątek byłam u koleżanki i skończyło się na butelce szampana i paczce chipsów. W sobotę mama robiła urodziny ale zjadłam trochę sałatki gyros omijająć sos i do tego grzanka z masłem ziołowym. Oczywiście był tort ale zjadłam troszkę, a to wszystko do 19:00 więc nie było źle jako, że poszłam spać o 1:00 w nocy.


Dzisiaj pobudka 11:00 oooo............

Śniadanie 11:00 była jakaś sałatka z jajkiem, szynką, kiszonym, szczypiorkiem i majonezem. Wybrałam 1 jajko trochę szynki i ogórka i zjadłam z kromką chleba, majonez beee......., kawa

Obiad 14:00 mały krokiet z mięsem, szkl. barszczu z torebki

Przekąska 16:00 banan i filiżanka gorącej czekolady

Kolacja 18:00 koktajl bananowy z otrębami i błonnikiem, cynamon


W sobotę nie ćwiczyłam bo było pełno gotowania i szykowania na urodzinki, więc dzisiaj nie siedziałam na tyłku.

Zrobiłam Mel B:

- pośladki 10min.,

-ramiona 10min.,

- brzuch 10min.,

- klatka 10min.,

-brzuszki 50szt i skętoskłony 50szt.

Teraz biorę się za książkę wiec do następnego....