Witam poświątecznie:)
Bałam się świąt ale było minęło, przetrwałam i jestem z siebie bardzo, bardzo dumna.
Swoją " łazienkową" omijałam szerokim łukiem w końcu ciekawość wzięła górę 97,3 HURA HURA! tego się nie spodziewałam a jednak znowu mnie ubyło. Zaczęłam mocno wierzyć że, mi się uda że, będę mogła osiągnąć wymarzoną wagę. Wiem, mam przed sobą jeszcze długą drogę i nie będzie ona łatwa. Najgorsze są pokusy których nie brakuje. A majówka się zbliża!
UBYŁO MNIE 21 kilogramów!!
Pozdrawiam serdecznie
wiszmana
9 kwietnia 2016, 22:45Dzięki za wsparcie, jest mi ono bardzo potrzebne.:
geza..
6 kwietnia 2016, 14:10Gratulacje wielkie!..... i super, ze udalo sie nie przytyc przez swieta!! z pewnoscia osiagniesz swoj cel!...trzymam kciuki ;) Milego dnia ;))