Po ponad poltoraraocznej przerwie, ze sporymi wachaniami wagi pora wrocic do celu. chce w koncu plaski brzuch! jest źle. Już dawno tyle nie wazylam. nie moge zrzucenia tych kilku kilo odkadac w nieskończoność. Bo spelni sie scenariusz, ze kiedy w końcu sie doprowadze do tego wymarzonego stanu to sie okaze, ze zaszlam w ciąże. O nie! tak się bawić nie bedziemy. zaczela sie szkola to jednoczesnie dobrze i zle. Dobrze bo zaczynam jesc w tych samych godzinach. Zle jest maly problem z obiadem w odpowiedniej porze. Ale dam rade. zeszlo 10 to i to 7 zejdzie, dam rade! Bo wiem, ze mnie kocha, ale zawsze może kochać piękniejszą mnie.Dodatkowo, mam zerową kondycje. Jak możnabylo się tak zapuścić. zaczynam w podobnym stadium co pierwszym razem. czuje sie kiepsko, bo jestem ociezala, bola mnie kolana, scielam wlosy, znowu mnie obsypalo. Ale jeszcze będe boginią. I wszyscy sie o tym przekonacie.
karmel162
17 września 2012, 19:23też chce płaski brzuch i też zaczęłam o siebie walczyć, o piękną szczupłą mnie :) walczymy razem?