Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PADA ALE TRENIG ZALICZONY......


Właśnie wróciłam z treningu ,leje teraz jak z cebra masakra ,tyle że zdązyłam przebiegnąć 6 km i dojechać ze stadionu do domku ,teraz kakao chyba wypiję bo mam na nie straszną ochotę i prysznic ,tv zajęty przez męża oczywiście jak zawsze są fajne ,ważne mecze ,no coż chyba nie zostanę fanką piłki nożnej .Dobrej  nocy(pa)