Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
obżarstwo mi....


... nie służy!!!!!!(Mimo , że kocham jeść! Normalnie dramat! Życiowy na dodatek!) Dlaczego?Bo nie mogę biegać! Mięśnie mi drżą, oddechu złapać nie mogę, ciężko mi niesamowicie przez ogromne ilości jedzenia jakie w siebie wepchałam dziś! Właściwe to sama siebie nie poznawałam. jadłam jak opętana!teraz też jem! Arbuza! pyszny!
Wracając do biegów...w sobotę nie udało mi się zrealizować planu i nie biegałam, ale dziś już tak! Szału nie było. Zaledwie 6,5km. Ale jednak. Sukces! Dlaczego? Bo wyszłam z  domu. Bo przebiegłam te 6,5km. Bo nie poddałam się! Trzeba się cieszyć z małych rzeczy! I ja się cieszę!
Do Zakopanego zostało 779,9km!!!!!

Jak minął weekend? Zakupowo i w kuchni! Kurczę chyba lekko przesadziłam z ilością jedzenia(karkówka z warzywami w sosie, rosół, kurczak pieczony i sałatka grecka) Przez cały tydzień będziemy to jeść! a i jeszcze ciasto....
Miłość do gotowania i jedzenia mnie kiedyś zgubi.....
Jeśli ktoś ma ochotę na powyższe potrawy zapraszam!
  • szabadabada

    szabadabada

    23 lipca 2012, 10:17

    matko ja obżarłam się w nocy ze dwa dni temu, przy okazji ploteczek z przyjaciółką i do tej pory jakoś ciężko mi. bez sensu. chwilę smakuje, a potem człowiek się czuje tak niewygodnie we własnym ciele

  • Kivii

    Kivii

    22 lipca 2012, 22:17

    za daleko :(