Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Droga do klęski!


Miniony tydzień nie należał do udanych. Owszem , waga pokazał 0,5 kg mniej, ale wszystkiego innego, było owiele za dużo. A czekoladowe lody w niedzielę ładnie wkąponowały się w całotygodniowe szaleństwo jedzeniowe.
Powinnam napisać "nowy tydzień, zaczynam walkę od nowa" ;(
Ale nie napiszę!
W weekend mam egzamin, termin oddania kolejnego rozdziału zabliża sie nieuchronnie(a ja stanęłam jak zaklęta na połowie strony i czekam na zdjęcie uroku z mojej weny), i dwa popołudnia mi wypadają- kurs przedmałżeński doprowadzi mnie do szału!
Po dwóch takich tygodniach ( i 3 kolejnych pewnie wygladających podobnie) samochodzik na moim pasku  zbliży sie do satrtu i walkę będe musiała rozpocząć na nowo. A czas ucieka. Do pażdziernika już tylko nie całe 5 miesięcy. cała nadzieją ze przez stes ślubny zleci kilka kilogramów a sam stres  nie obije się na wyglądzie.

  • CarolineAnne

    CarolineAnne

    13 maja 2009, 22:12

    mmmm lody czekoladowe... a moze jestes troche za surowa dla sibei co? pozwol sobie na np na jedna slodycz w tygodniu :) i nie bedziesz musiala rozpaczac po tych lodach ;P

  • monika00301

    monika00301

    13 maja 2009, 19:16

    Czytam i jakbym siebie czytała, praca licencjacka do oddania za tydzień, ślub za miesiąc.. i zamiast remontu mam młodsze rodzeństwo które jest głośne i brudzi.. Do tego komunia... Pozdrawiam bliźniaczkę;) rozumiem Cię doskonale...

  • Aziya

    Aziya

    13 maja 2009, 08:23

    Trzymam kciuki za ciebie, za wenę, za piękną figurę i uśmiech! Pozdrawiam!

  • MAXicho

    MAXicho

    12 maja 2009, 22:43

    Siemaneczko koleżanko, 1. nie pakuj się w myśli "tydzień klęski", bo z doświadczenia wiem, że takie schematy myślenia się utrwalają w głowie i psują nam motywację; lepiej wyciągnąć wnioski i ... przestać się zamartwiać, zapomnieć :) 2. do października to ty na pewno schudniesz, ponieważ wychodzi ok. 1,4 kg. miesięcznie do zrobienia - da się! trzymam kciuki :) Maks ps. teraz z Torunia, ale tak w ogóle to też ze Szczecina - na Pogodnie mam mieszkanie po ojcu :) M.

  • PierwszaProba

    PierwszaProba

    12 maja 2009, 13:23

    Dziękuję za wpis. Masz racje nie ma co odlkładać nic na jutro- trzeba sięwziać za siebie jak najszybciej;) Widze, ze niesamowicie dużo przeżyć masz w tym roku;) Powodzenia we wszystkim! Pozdrawiam

  • Bodyman

    Bodyman

    12 maja 2009, 13:00

    W takim stresie nic dziwnego że zdarzają Ci sie grzeszki... Poradzisz sobie. Trzymam za Ciebie i pozdrawiam.

  • atena28

    atena28

    12 maja 2009, 09:47

    Dzięki za miłe słowa, dajesz mi siłe do walki dalej. Nie martw się ja przed ślubem bez żadnej diety schudłam jakieś 5 kg. a sukienkę musieli mi zwężać 3 razy a i tak przed ślubem była luźna :), Fajna ta dieta :) hehehe a może by tak jeszcze raz przez to przejść i pozbyć się zbędnego balastu - myślę o kg. HM, ale męża nie chciałabym się pozbyć , pozdrawiam i trzymam kciuki , na pewno się uda

  • kotusiek

    kotusiek

    12 maja 2009, 09:28

    Małymi kroczkami do przodu, przecież schudłaś 0,5kg a to już coś-pomimo tego, że 'balowałaś' cały tydzień ;) Nasze 5 miesięcy to jeszcze jednak trochę czasu, więc się uśmiehcnij i głowa do góry :) Na pewno wszystko się uda- uwierz w to. Narzeczony też pomoże- a co do lodów, to sa bardzo smaczne i najlepiej jeść słodycze po obiedzie wtedy kalorie spożyte nie przechodzą w tłuszczyk tylko w energię :) Także zdrowo

  • mpik82

    mpik82

    12 maja 2009, 08:31

    Nie będzie tak źle jak piszesz;) głowa do góry:) Luby niech cie wspiera;) popros go, zeby nie proponowal lodow,, jak chcesz.. ja jednak uwazam ze jak mam ogromna ochote na lody to i tak je zjem..:) co studiujesz?