Dziś trochę inaczej. To ważny dzień. Nie potrafię się nawet cieszyć że zdałam ostatni egzamin i teraz tylko obrona. Wszystkie mysli krążą wokół tamtego dnia. 13 lat temu. Wracam do tego jak co roku.
Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Tyle sie wydarzyło, że nie sposób wszystko opowiedzieć. Mogłam zapisywać, tylko czy to miałoby sens? Chyba nie. I tak tego nie przeczyta. Ale wierzę,że wie. Że widzi, ze troche urosłam i zmądrzałam, że dalej mam długie włosy i że zawsze jak robię jajecznicę to myślę o Nim.
Miałam wtedy 13 lat, i w te wakacje skonczyło się dla mnie dzieciństwo. A dziś po 13 latach jestem za daleko o 150 km,żeby do Niego "wpaść" i zapalić znicz. Ale obiecuje że "wpadnę w piątek. Do zobaczenia Tato.
Dietkowo ok. bez rewelacji. Godzinka rowerku, jutro bieg.
wiosna1956
1 lipca 2009, 11:13ja dam sobie radę Mnie już nikt nie bedzie tak kochał jak mój Tata -- jajecznica .... też Buziaczki
Milagro
30 czerwca 2009, 21:43Wiem, że muszę wytrzymac, dac radę, ale czasami jest tak trudno... Dziękuję za wsparcie.. ty tez sie trzymaj:*
basia1234.zabrze
30 czerwca 2009, 19:23Dasz rade jesteś wspaniała trzymam kciuki powodzenia