Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wieści z frontu są....


...dobre!!! Wczorajsze ćwiczenia wykonałam. Jak? Szybko i niespodziewanie. Zaczęłam przeglądać filmiki i po sekundzie już ćwiczyłam- nogi, bardzo intensywnie, resztę trochę mniej przez wzgląd na zakwasy :( Wszystkiego razem ponad 20 minut. Może mało, ale nie dałam rady więcej. Niestety. Moje obolałe ciało utwierdza mnie w przekonaniu, że bieganie jednak to nie wszystko. Szkoda tylko że do takich wniosków musiałam dochodzić 4 miesiące. Nie ważne, liczy się że doszłam i ze będę coś z tym robić.Tzn. już robię.

Miłego dnia :)
  
  • Weronika.22

    Weronika.22

    18 czerwca 2013, 11:51

    nie ważne że po 4 msc, ważne że do tego doszłaś :) teraz masz od nas kopa takiego pozytywnego ;) co by Ci się lepiej ćwiczyło :D

  • Pokerusia

    Pokerusia

    18 czerwca 2013, 09:34

    a ja ostatnio właśnie w drugą stronę, bieganie to wszystko reszta się nie liczy;-D