Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czasu coraz mniej.....


Najnormalniej w świecie przelatuje mi przez palce. Chyba nie zdąrzę ze wszystkim przed ślubem. Zostało mi 2,5 tyg. a jeszcze tyle rzeczy  jest do załatwienia.....szkoda gadać!

 

Jakoś to będzie. Musi być.Dziś miałam miec przymiarkę. Miałam bo musze zostać po godzinach i z przymiarki nici. Do końca tygodnia nie ma szans na dostanie się do salonu chociaż na pół godziny. Trudno może w następnym tygodniu. Dietkowo kiepsko. Ciągle się objadam, ale za to wczoraj przebiegłam 8 km!!!!!w niecałą godzinke dodam. Więć dobrodusznie podjadanie sobie wybaczam. Jka tak dalej pójdzie to moje najulubieńsze spodnie będe msiała schować do walizki z rzeczami letnimi. Zrobiły się za luźne. A tak je lubie. kupiłam ostatnio 2 pary ale leżą jeszcze nierozmetkowane. I jak tu się cieszyć ze spadku wymiarów....albo jak się nie cieszyć.

 

Miłej środy Wam życzę

 

 

  • monikanytko

    monikanytko

    16 września 2009, 16:00

    robisz Kochana ze waga tak super u Ciebie spada....Ja tez tak chce!!! Buziaki

  • Bodyman

    Bodyman

    16 września 2009, 13:07

    Nie no...Jesteś wielka...Jesteś wspaniała...Ja moje 6 ledwo ciągnę i nie mogę więcej...A dopiero co zaczynałaś i Cię motywowałem...Rewelacja ! Gratuluję i serdecznie pozdrawiam :-)

  • wiosna1956

    wiosna1956

    16 września 2009, 10:14

    to juz coś , ja biegam ale nigdy nie wiem ile muszę sobie jakiś licznik kupic - pozdrawiam słonecznie buziaczki -Iwa-

  • kotusiek

    kotusiek

    16 września 2009, 08:14

    Wojnierz cisze się, że sie przyłozyłaś dobrowolnie do biegania i już się lepiej czujesz- tym bardziej jak widzisz spadek centymetrów ;) ano rozumiem Twój pośpiech bo u mnie już zaczyna sie "biegówka" akurat 3.10 bęe miała panieński ;) takze obydwie bedemy się dobrze bawiły no i jeszcze adiafora z nami ;)