Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pozytywne myślenie pomaga!!!!!


Pisałam wczoraj o zaprzepaszczonych szansach na przymiarkę. Przez cały dzień  próbując nie dac się stresowi i nerwą z tego powodu powtarzałam sobie "jakoś to beędzie, zobaczysz, będzie dobrze" I co? I było!!!!!!!

Ok 14.30 szef powiedział że nie muszę zostawać po godzinach bo syndyk odwołał spotkanie(dobrze że ja nie odwołałam przymiarki). Więć zadowolona i szczęsliwa poszłam do salonu. Sukienka, jak sukienka jakoś mi się dalej nie podoba. Trudno innej nie będzie :) Teściowa stwierdziła że jest ładna i dobrze w niej wyglądam. Czyli ok.

Wasze komentarze pod miom wczorajszym wpisem skłoniły mnie do refleksji. Zaczęłam się zastanawiać jak ja to robię? Jak objadając sie cały czas czymś, jedząc węglowodany wieczorem(dobra przyznam sie nie wieczorem a w nocy , chwilę przed 22.00, wiem nie powinnam ale te muslli tak na mnie patrzyło)waga wymiary spadają? Może to przez bieganie(chociaż do końca przekonana nie jestem bo są tygodnie kiedy biegam tylko 1 dzień na 7) Kilorgamy lecą powoli(od początku ubyło mi ich prawie 5) ale za to wymiary nadrabiają za kilogramy. Nikt mi nie chce uwierzyć że ważę ok 60 kg. Więc od dziś nie przejmuję sie wzrostem wagi(wiadomo że w ciągu dnia waga może sie wachać ok 2-3 kg, regularnie cwicząc też można dorobiś się 1-2 przez kształtowanie się mięśni o @ nie wspomnę) to wszytsko składa sie na stwierdzenie że waga nie odzwierciedla naszego wyglądu.

Prawdę o nim mówią jedynie wymiary.

 

Dziekuje Wam serdecznie za wszystkie miłe słowa i wsparcie.Cudni jesteście!!!!!!!!

  • CarolineAnne

    CarolineAnne

    20 września 2009, 16:30

    TY TEZ JESTES CUDNA ZE NAS WSPIERASZ, WIEC SIE WYROWNUJE ;P SZKODA ZE CI SIE SUKIENKA NIE PODOBA... BO TO POWINNO BYC DLA CIEBIE I UKOCHANEGO A NIE DLA TESCIOWEJ DOBRZE. ALE Z RODZINA TO ROZNIE BYWA, WIEM. TRZYMAJ SIE!

  • agbo1971

    agbo1971

    17 września 2009, 16:39

    Aniu, to jest niezaprzeczalny fakt, ze wymiary wagi nie odzwierciedlaja. Moja waga nadal bardzo opornie spada (o ile czasem nie stoi w miejscu), ale za to ciuchy robia sie coraz luzniejsze. I o to przeciez chodzi. Buziaki. aga

  • Katarzyna364

    Katarzyna364

    17 września 2009, 08:41

    Kochana fajnie ze masz dobre wymiary bo to fakycznie najwazniejsze. I zazdroszcze ci strasznie tego zapału do biegania :))

  • kotusiek

    kotusiek

    17 września 2009, 08:21

    Kochanie w sumie od czego tu jesteśmy ;) aby być razem z Tobą! Jeslio chodzi o przymniarkę- to się niezmiernie ciesze, bo tak już miało być ;) wszystko ustalone, Ktoś nad Tobą czuwa i nad Twoją opacznością. Sukienka, jak sukienka, moja tez jest do duszy... no ale chyba teraz juz nie mamy wyjścia...