Od miesiaca nic innego nie słysze tylko "ale ty chuda jesteś!" Wariactwo totalne! Cieszy mie mnie to ale ...No własnie ale. Przez to zaczynam dopuszczac sobie dietkowanie( i mam + 2 kg).
Tzn. uważam na to co jem, przynajmniej staram się. Dziś znowu jeździłam godzinkę rowerm. jednak życie towarzyskie tak mnie pochałania że nie mam czasu na aktywnośc fizyczną. Od miesiąca nie możemy wyjśc z K z inprez. Codziennie coś. To koleżanka z kryzysem w zwsiązku wpadnie(poszła cała butelak martini i lody) to druga ma urodziny, to szwagier zaprosił na kawę(była okazja do małego drinka i jedzenia pysznych pasztecików). Na piątek umówiona jestem z koleżanką, w sobote wychodzimy do nowego klubu, W poniedziałek do czekoladziarni a w środę do pierogarni... I jak tu się odchudzać?! Nie da się :)
agbo1971
11 listopada 2009, 20:49Da sie, da Aniu. Wszystko mozna tylko z umiarem. Zamiast dwoch kawalkow skoncz na jednym itp. a poimprezowac tez trzeba. Jak rodzina sie powiekszy nie bedzie juz tak wielu mozliwosci wiec korzystaj teraz ile sil. Buziaki. Aga
vitafit1985
11 listopada 2009, 20:48A ja Ci zazdroszczę:D Sama nie mogę teraz wychodzić, bo chcę dopiąć pracę mgr, a dawniej to miałam bardzo bujne życie towarzyskie;P
ivetkaaa
11 listopada 2009, 20:05NIE ma co spoczywac na laurach kochana:)