Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostatni dzień roku


Nigdy nie lubiłam sylwestra bo z czego miałam się cieszyć, że przybywa mi lat? Ten fakt jakoś nie napawał mnie optymizmem, choć z drugiej strony może jestem jak wino im starsza tym lepsza? Jednak myślę, że z upływem czasu stałam się cierpliwsza (tak mi się wydaje), bardziej emocjonalna (umiem powiedzieć co mi jest, podzielić się radością, tym smutkiem czy przygnębieniem nie bardzo), umiem krzyknąć i powiedzieć co mnie boli (choć nie zawsze), ale też więcej się wkurzam i denerwuję. Nauczyłam doceniać się to co mam i cieszyć się drobnostkami. Na rok 2019 nie robiłam specjalnych planów  więc nie mam się z czego rozliczać. Jednak na ten rok zrobię kilka, abym mogła za rok sama przed sobą się rozliczy. Bo z jednej strony chodzi, aby je zrealizować, ale z drugiej, aby dążyć do ich spełnienia. Nie zaplanuję sobie, że w ciągu kwartału schudnę 25 kg bo przede wszystkim tego nie osiągnę (skoro na moją otyłość pracowałam przez 20 lat) to trudno, abym zdrowo i skutecznie osiągnęła 6 z przodu wciągu kwartału. Nie zaplanuję, że przejdę na wegetarianizm bo za bardzo lubię lokalną kiełbaskę jałowcową. W moich planach nie będzie także tego, ze codziennie będę biegała po 15 km bo po 2 km potrzebowałabym pogotowia z aparatem tlenowym i ortopedy od kręgosłupa i kolan… Więc co będzie?

1.       Odwiedzić stomatologa, dowcipną i urologa i to nie wtedy kiedy będzie się coś działo tylko profilaktycznie. Nie to żebym miała z tymi lekarzami jakieś problemy czy bym się obawiała czy nie daj Bóg wstydziła, ale zazwyczaj to mówię sobie: tak, tak wiem , muszę iść i…odkładam na kolejny miesiąc czy kwartał (żeby było jasne stomatologa i dowcipną odwiedzam regularnie)

2.       Przeczytać 25książek – będzie więcej będzie super, ale muszę mierzyć siły na zamiary. Pracuję w obsłudze klient na różne godziny, mam w domu siedemnastolatka, który ma etap przejściowy 😊 i dwunastoletniego dyslektyka i dysortografa, więc nauka zajmuje nam trochę więcej czasu (zwłaszcza, że jest to bardzo ambitny dyslektyk)

3.       No dobra będzie zrzucić trochę kilogramów, jakby udało się 15 kg ale skutecznie bez jojo i przede wszystkim zdrowo to będzie sukces

4.       Więcej się ruszać bo teraz wygląda to tak: wychodzę z domu i wsiadam w samochód, jadę do pracy, parkuję pod firmą, do biura nawet nie wchodzę tylko jadę windą, po pracy w samochód i do domu.

5.       Chcę być szczęśliwym człowiekiem takim który będzie miał błysk w oku i radość na twarzy, wiadomo kłopoty i smutki też będą, ale takich oby było jak najmniej.

6.       Być bardziej regularną, systematyczną  w swoich działaniach: tych zawodowych, prywatnych, domowych i tych rodzinnych.

 Jak to chcę osiągnąć?

Pkt. 1 w telefonie ustawione już w kalendarzu przypominajki z koniecznością zapisania się do lekarzy

Pkt 2 mąż ściąga do czytnika książki, które chcę przeczytać, ale zacznę od tych, które dostałam od dzieci pod choinkę

Pkt 3 i 4 rzuciłam na Vitalii Wyzwanie punktowe Ewy, które ma mi pomóc, i do którego wszystkich zapraszam

Pkt 5 i 6 nie wiem jak to osiągnąć bo pewne rzeczy nie są zależne tylko ode mnie.

 Wiec do dzieła, trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty, abym za rok mogła powiedzieć próbowałam i udało się!

A Wy robicie noworoczne postanowienia? Rozliczcie się później tak same przed sobą? Co zaplanowałyście?

Życzę Wam wszystkiego najlepszego na Nowy Rok, dużo zdrówka i sił  potrzebnych do realizacji Waszych postanowień.

  • aska1277

    aska1277

    31 grudnia 2019, 21:35

    O jaaaaaaa jałowcową uwielbiam :D Kochana zyczę Tobie tego błysku , szczęścia i uśmiechu. U mnie postanowienia będą jutro , dziś podsumowanie roku :) :*

    • wojtekewa

      wojtekewa

      31 grudnia 2019, 22:03

      Dziękuję bardzo wierzę, że choć trochę się uda. Buziaki

  • dorotamala02

    dorotamala02

    31 grudnia 2019, 17:12

    Niech się wszystko spełni,wykona,zadziała.Do dzieła! Zdrowia i radości:)))

    • wojtekewa

      wojtekewa

      31 grudnia 2019, 17:35

      Dziękuję Tobie Dorotko także niech się darzy w tym Nowym Roku