Dzień dobry w piątkowy poranek, bardzo się cieszę, że będzie weekend, choć ja jak zwykle mam różne plany na sobotę i niedzielę i to w różnych opcjach: jak będzie zimno, jak będzie padać, jak będzie słońce ..a co z tego wyjdzie?Wiadomo życie zweryfikuje. Wczoraj byłam grzeczna i prawie 😋 zdyscyplinowana. Rano po rozwiezienie dzieci pojechałam do stomatologa. Ząbek zrobiony, nic więcej nie ma, także jeden punkt w medycznych postanowieniach tego roku zakończony. Potem pojechałam do sklepu, tak mi się marzyła brukselka i jakieś owoce, ale brukselki nie bylo, a obok owoców przechodziłam jakoś obojętnie. Na nic nie miałam ochoty, patrzyłam na nie jak kot na zdechłą mysz.. Wyszłam za to z pięknym dużym kalafioem i jakim drobiazgami, ale bez żadnych słodyczy czy przekąsek. Przeszłam koło nich i nic, nawet mnie nie ruszały. Przyjechałam do domu, zjadłam śniadanie i pomyślałam, może pójdę na kije... Tylko na pół godziny i tak sobie szlam,słońce świeciło i momentami było naprawdę ciepło. No dobra jeszcze 15 minut bo o godz. 12 miałam telekonferencje więc jeszcze trzeba się jakoś zrobić🤔 i tak przeszłam godzinkę i ponad 6 km. Czy to dużo? Nie wiem. Czy to mało? Też nie wiem. Ale uznałam, że należą mi się brawa. Mimo ciężkiego dnia (zawodowo) wieczorem zrobiłam chłopakom tartę z ciasta francuskiego, włoskimi przyprawami jedna była z serem i pomidorami, a druga z wędliną, serem, oliwkami i pomidorami. Zapach obłędny, w smaku też dobra. Kiedy juz siadalusmt do stołu moje młodsze dziecię zapytało: ,, mama, czy któraś z tych tart jest wegańska''? 🤔🤔🤔Popatrzyłam na niego i powiedziałam ,,spróbuj i powiedz czy dobra'' 👍 Zmykam Was poczytać, a potem do swoich obowiązków. Dzisiaj odbieram wyniki i w poniedziałek znowu do lekarza. Pozdrawiam Was i życzę dobrego dnia. Ewa
agadar7
10 października 2020, 02:51Wow 6km i godzina łażenia to godne podziwu! zazdroszczę :) Ja niestety nie mam czasu i bardzo żałuję bo zapowiadają deszcze więc dobrze było skorzystać ze słonka. No ale u mnie siła wyższa - może uda mi się wybrać jutro lub w niedzielę o ile będzie w miarę sucho :) Pozdrawiam.
wojtekewa
10 października 2020, 14:24Też jestem z siebie dumna, choć zdaję sobie sprawę,że coraz trudniej będzie chodzić, bo szybciej będzie ciemno no i pogoda nie będzie sprzyjać. Pozdrawiam Cię ciepło.
aska1277
9 października 2020, 20:42Dziś chciałam kupic brukselke, ale była po 10 zł. Brawo za te 6 km.
wojtekewa
9 października 2020, 21:16Ja dzisiaj nie byłam na zakupach - może jutro, ale jak ją zobaczę będzie moja!!!
Ewelina90bydgoszcz
9 października 2020, 15:38super wynik ten dystans z kijami ja też mam zamiar się wybrać do lasu w ten weekend :)
wojtekewa
9 października 2020, 20:37Ja też chciałabym pójść, ale nie wiem czy mi się uda..🤔🤔🤔
annna1978
9 października 2020, 10:33To jest super dystans 😊 ja jak taki zrobię to czuję 😉
wojtekewa
9 października 2020, 20:35Mój to taki około 8 km
bali12
9 października 2020, 08:59brawo brawo brawo!!!!
wojtekewa
9 października 2020, 20:35Dziękuję😁