Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek-piátek-weekend


Witajcie u schyłku weekendu, końcówka tygodnia była dla mnie ciężka... We czwartek poszłam do urologa, pomna mojej środowej wizyty, nie byłam szalenie miła dla pani recepcjonistki, odpowiadałam krótko na pytania i poszłam pod gabinet. Wizytę miałam.na godz. 11 więc grzecznie czekam, godz. 11.15 czekam, godz. 11,30 czekam, godz 11.45 czekam. Pęcherz coraz bardziej daje znać o sobie, Chwilę po 12 wchodzę!!! Potem badanie, rozmowa z lekarzem, ustalenie terminu wizyty bo coś się doktorowi nie podoba i do domu tzn do pracy. Piątek od rana cieszyłam się, że weekend się zaczyna, że odpocznę. Po południu pojechaliśmy na zakupy, ponieważ w sobotę mieliśmy pojechać na działkę. W sobotę rano było zimno, ale musieliśmy wykopać resztę warzyw, bo tak naprawdę nie będziemy mieli już czasu. Za tydzień pojedziemy posprzątać groby, a potem już listopad. Więc w sobotę wykopaliśmy grządkę buraków (3 skrzynie drewniane, nie wiem czy kojarzycie na targach i bazarach takie mają), 2 skrzynie marchewki i 1 skrzynie pietruszki. Do tego dwa koszyku ziemniaków (nie sądziliśmy w tym roku, gdzie z zeszłego sezonu się ,,nie wykopały''😁😁 oraz koszyk koperku. Jak wpadła koleżanka w sobotę na chwilkę to powiedziała, że my faktycznie mamy warzywniak na tarasie,ponieważ wszystko przywieźliśmy, aby przeschło. W sobotę po południu pokroiłam koperek i zamroziłam i oberwałam natkę, ale ta czeka w lodówce,aby ją pokroić. Dzisiaj ledwo żyje... Ale ...stwierdziłam, że zacznę program NFZ ,,8 tygodni do zdrowia", zrobiłam test Coopera, wybrałam menu na jutro i zaczynam. A Wam jak minął weekend? Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia. Ewa

  • aska1277

    aska1277

    19 października 2020, 19:09

    Trzymam kciuki za ten program

  • annna1978

    annna1978

    19 października 2020, 06:27

    Po takiej robocie, nie dziwię się że ledwo żywa 😊💪

    • wojtekewa

      wojtekewa

      19 października 2020, 06:46

      Ja też się nie dziwię 😀😀