Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i pojawiam się znowu😁


Wakacje i trochę luzu więc może częściej będę coś pisała - a przynajmniej bym chciała😁. Tak to u mnie jest, że czekam na weekend, a jak on przychodzi, to nagle jest niedzielne popołudnie i już po nim. Jeszcze dwa tygodnie i mam urlop. Nigdzie nie jedziemy, ale brat ma też tydzień wolnego więc może chociaż pochodzimy trochę po górach... W piątek po pracy odwieźliśmy tatę do domu i poszliśmy na kije taka mała rundka 6 km, ale zmęczenie jakże inne niż te moje codzienne. W sobotę ogarniamy zakupy i pojechaliśmy z tatą na działkę. On sobie posiedział, pokręcił, a ja wzięłam się za grządki. Pojawiają się pomidory, cukinię, własne maliny i truskawki też cieszą. Nie jeżdżę na działkę jak kiedyś, teraz raz-dwa razy w tygodniu. Po południu mieliśmy jechać do sklepu sportowego, ale mąż zarządził, że idziemy pieszo i tak zrobiliśmy ponad 10 km. W niedzielę rano 6 km spacer, a po południu 25 km przejażdżka rowerem. Myśli w głowie się kłębią i przeskakują z tematu na temat. Nie jest łatwo; czy młody dostanie się do wybranej szkoły, jak tata, co jeszcze trzeba nadrobić w pracy, co kupić, co ugotować itp. pilnuje jedzenia taty, trzeba go pilnować bo jadłby non stop bo nie pamięta, że przed chwilą skończył. Wczoraj po odwiezieniu taty decyzja idziemy na kije, przeszliśmy może 2 km i jak się rozpadało, tak padało do wieczora... więc poćwiczylam sobie godzinkę w domku... Dzisiaj też pada, jest szaro, buro i ponuro. Cieszę się, że codziennie wychodzę z domu (od jakiegoś 1,5 miesiąca) bo to pomaga oderwać się od myśli. Pije wodę i nie muszę jej w siebie wymuszać. Czasem się śmieję, że odkąd mam butelkę z filtrem łatwiej mi ją pić no i jeszcze mam różowe elementy😁😁😁. Jem zdrowiej, więcej warzyw, owoców, no i jem regularnie. Ale tak naprawdę po części zostałam do tego zmuszona przez panią doktor. Robiłam ostatnio kompleksowe badania i wiedziałam, że nie będzie dobrze, ale takich wyników się nie spodziewałam. Wtedy pani zadała mi pytanie ,, jak się pani coś stanie kto zajmie się tatą"? Więc łykam jakieś tabletki, pije zakwas z buraków🙈🙈🙈🙈, odpoczywam, staram się zachować spokój... Przede mną jest tyle jeszcze do zrobienia. Miłego wtorku dla Was wszystkich. Ewa

  • bali12

    bali12

    5 lipca 2022, 10:59

    zdrówka Ci życzę i sił!daj znać jak młody . Fajnie, że twój mąż tez zarządza piesze wycieczki, mój wszędzie by podjeżdżał

    • wojtekewa

      wojtekewa

      6 lipca 2022, 08:15

      Dziękuję, mąż jakby mógł to wszędzie mnie by wyciągał na rower albo na spacery😁 dobrego dnia życzę

    • ognik1958

      ognik1958

      6 lipca 2022, 11:18

      Komentarz został usunięty

  • ognik1958

    ognik1958

    5 lipca 2022, 09:05

    Nareszcie jakąś bratnią dusza co do kijków NW bo jak się idzie dobrym tempem i się mocno przykłada na kijach to niemalże się spała jak w truchcie a jak bezpieczniej na stawy kończyn miłego tomek👍

    • wojtekewa

      wojtekewa

      6 lipca 2022, 08:14

      Lubię kije i wcale tego nie ukrywam, choć nie jestem na ich punkcie jakaś zwariowana czy nawiedzona😁. Teraz jak dzień długi i mam więcej czasu chętniej po nie sięgam.

    • ognik1958

      ognik1958

      6 lipca 2022, 08:29

      nie wiem po co od razu mówisz o nawiedzeniu i zwariowaniu bo ja mam po prostu skuteczną metode na utrzymanie wagi poprzez codzienne marsze po 10 km przed i po pracy i to dało utrzymanie wagi po zwałce juz 11 latek a to ze ze sie z tym dziele zwłaszcza z tymi co bezskutecznie tkwia w nadwadze to cóz to chyba normalne i dalekie od...nawiedzenia

    • wojtekewa

      wojtekewa

      6 lipca 2022, 08:56

      Tomku nie spinaj się🌞🌞😁 trochę luzu😁😁😁 nie musisz brać wszystkiego do siebie.Ja nie będę dobierała słów w tym co tutaj pisze i nie będę zastanawiała się czy komu podniesie się ciśnienie czy nie. Zgadzam się, że NW przynosi wiele korzyści dla organizmu (wczoraj nawet kupiłam sobie specjalne buty do NW), ale Tomku spokojnie, na razie nie uważam, że jesteś nawiedzony z tymi linkami, ale jak będziesz tak pisał bo może zmienię zdanie🤣🤣🤣. Życzę Ci dobrego dnia

    • ognik1958

      ognik1958

      6 lipca 2022, 09:55

      tu nie chodzi o dobieranie słow tylko o niezasłuzone oskarzenia jakby nie mozna było propagować metod uwieńczonych sukcesem hmm moze to cie boli ze udało mnie sie pozbyyć wagi i to utrzymać oczywiscie nie musze do ciebie pisać bo chyba i tak cie nie przekonam moze znajdziesz drogę do schudniecia a jak ja odnadziesz zwalisz te kilogramy to mozesz z czystym sumieniem propagowac twoją metodę na zwałkę tych dziesci kilogramów bez zbednego tu wstydu bo kazdy miał nagrabione uff i jeszcze jedno po to jest to forum by dzielic sie doswiadczeniami zwłaszcza od tych co znalezli drogę i ...schudniecie i utrzymanie tego stanu bynajmniej nie jest jakimstam "nawiedzeniem tylko czymś normalnym i godnym naśladowania .... chyba ze ktoś lubi tkwić w wiecznej drodze do celu ....koleżanko no i powodzenia nie tylko w zwałce 👍

    • wojtekewa

      wojtekewa

      6 lipca 2022, 10:30

      Tomku WSZYSCY!!!!!!!!!!! już wiemy, że Twoją metodą na zwałkę (okropne słowo dla mnie) kilogramów są kijki i w nocy o północy jak kogoś z Vitalii zapytają o kijki czy zwałkę każdy wskaże Ciebie.Skoro po moich słowach o nawiedzeniu Ciebie ruszyły to znaczy że coś jest na rzeczy. Ja nie napisałam ,,Tomek jest nawiedzony w kwestii NW" Nie chcę się przekomarzać, udowadniać, że białe jest białe a czarne jest czarne. Wspieraj mnie jak masz ochotę, dopinguj, ale nie pisz i zwalce i o tym, jak zwaliles te ile kg dzięki NW. Ok? Tomku też życzę dobrego dnia

    • ognik1958

      ognik1958

      6 lipca 2022, 11:23

      ie wszyscy...tylko pare zawistych osób którym milsze jest im czepialstwo niz redukcja nadwagi wywracają kota ogonem jakoby prę do chodzenia z kijkami bez żadnych rezultatów ot socjotechnika natomiast doskonale wiesz ze zgodnie z regułą forum nie narzucam a dziele sie sukcesem w metodzie polegajacej na scisłym kontrolowaniu pełnego bilansu kalorycznego który zreszta przyniósł bo musiał rezultaty bo odchudzanie bez kontroli to jak jazda bez zerkania na prędkościomierz może sie udać ale czesto gesto kończy sie..katastrofą w przeciwieństwie do tych nawiedzonych co kontroluja predkość i cholerka udaje sie im dojechac do celu ale i tak wszyscy ignoruja tą zbędną ich zdaniem nadgorliwość