W niedzielę obudziłam się kiedy było jeszcze ciemno, wiadomo zmiana czasu jedno, a przyzwyczajenie organizmu drugie. Jeszcze przed śniadaniem ma kije, potem śniadanie, chwila odpoczynku i za obiad. Rosół się gotował, makaron jeszcze miałam (sama robię), buraczki, ziemniaczki i kotlety nadziewane pieczarkami i serem. Zrobiłam jeszcze ciasto - taka zwykłą babkę i poszłam na taras wypić kawkę i wystawić twarz do słońca. Było tak przyjemnie... Wieczorkiem zrobiłam trening (ponad godzinę) i tak zleciała mi niedziela. Poznaj 1000 spalonych na aktywności kcal. Woda wypita, ciasto przytulone🤗 na śniadanie zjadłam tortille z zieloną sałatą, wędliną, serem i pomidorem. Na obiad zupa dyniowa, kolacja sałatka z zielonej sałaty, pomidorów, łososiem i słonecznikiem. Dzisiaj rano pojechaliśmy kupić pieczywo, potem po tatę i przyjechaliśmy do domku, szybkie śniadanie i wzięłam się za sałatkę jarzynową, zanim to wszystko pokroilam, minęły wieki😁😁😁 potem pojechaliśmy na cmentarz zawieźliśmy kwiaty, a z tatą szybko się nie da iść więc umęczylłam się okropnie. Potem do domu, obiad i dokończyłam gotowanie bigosu. Odwieżliśmy do domu i poszliśmy na krótki spacery, ale była już szarówka więc nie chodziliśmy za długo...wieczorkiem nałożyłam maseczkę na twarz i włosy (wychodzą mi strasznie😭😭😭) i teraz odpoczywam. Jestem zmęczona więc aktywności nie było, woda słabo i niestety po raz kolejny wpadły ciasteczka -fakt zjadłam dzisiaj bardzo mało na śniadanie owsianka z jabłkiem, potem na obiad zupa dyniowa, jak wróciliśmy że spacerku troszkę sałatki jarzynowej więc się nie dziwię, że organizm domagał się kalorii. Spokojnego wieczorku.
mysz9
1 listopada 2022, 08:51Bardzo dużo w tym poście jedzenia :)
wojtekewa
1 listopada 2022, 18:34Nie wiem czy dużo😁 jedzenie z dwóch dni (a na kilka) i to dla sześciu dorosłych 👍
Julka19602
1 listopada 2022, 05:29Dzień że sporą dawką obowiązków.. Cóż życie. Pozdrawiam i spokojnego dnia życzę.;))
wojtekewa
1 listopada 2022, 08:13Dziękuję bardzo, dzisiejszy zapowiada się tuptajaco...