Dietka trzymana nawet nieźle, nie jem po 18.00 no i staram się jeść w mniejszych porcjach
mniej wiecej co 3 godzinki ;) Na pierwszego września miałam ważyć 65 kg. Nie udało się, jak zawsze niestety. Ale się nie poddaję! trzymam dietę, dopóki nie osiągnę mojego celu, który jest już coraz bliżej
Codziennie minimum godzinka na rowerku, pół godziny kręcenia biodrami, wymachy nogami w różne strony i w różnych pozycjach, skłony, a6w (5 dzień) skakanka i jak się udaje to biegi. tak od jakiś 5 dni własnie. Zauważyłam, że boczki się zmniejszyły. Talie mam wąską, praktycznie sama skóra na żebrach. Od czubka głowy do talii się sobie podobam ; P a reszta do wymiany.
No cóż, dam radę. nie poddam się. A jak zacznie się szkoła to jeszcze lepiej, będę praktycznie cały czas zajęta, nie będę myśleć o jedzeniu. Do szkoły zamiast samochodem, będę mykać rowerkiem, bo w sumie aż tak daleko nie mam. Jakieś 5-6 km ; ) Ciekawe co dziewczyny z klasy powiedzą. Moim zdaniem się troche zmieniłam.
Lecę ćwiczyć.
mniej wiecej co 3 godzinki ;) Na pierwszego września miałam ważyć 65 kg. Nie udało się, jak zawsze niestety. Ale się nie poddaję! trzymam dietę, dopóki nie osiągnę mojego celu, który jest już coraz bliżej
Codziennie minimum godzinka na rowerku, pół godziny kręcenia biodrami, wymachy nogami w różne strony i w różnych pozycjach, skłony, a6w (5 dzień) skakanka i jak się udaje to biegi. tak od jakiś 5 dni własnie. Zauważyłam, że boczki się zmniejszyły. Talie mam wąską, praktycznie sama skóra na żebrach. Od czubka głowy do talii się sobie podobam ; P a reszta do wymiany.
No cóż, dam radę. nie poddam się. A jak zacznie się szkoła to jeszcze lepiej, będę praktycznie cały czas zajęta, nie będę myśleć o jedzeniu. Do szkoły zamiast samochodem, będę mykać rowerkiem, bo w sumie aż tak daleko nie mam. Jakieś 5-6 km ; ) Ciekawe co dziewczyny z klasy powiedzą. Moim zdaniem się troche zmieniłam.
Lecę ćwiczyć.