Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wróciłam



Oj dawno mnie tu nie było. W sobotę wieczorem wróciłam z wczasów, było niesamowicie! Codziennie prawie/ponad 20 km trasy i to nie po prostym, a po górach!
Myślałam, że jak się nie obżerałam i cały czas byłam w ruchu, to zlece minimum 2 kg a tu co? PRZYTYŁAM! I to całe 2 kg! Ja nie wiem jak to zrobiłam, że po takim wysiłku jestem jeszcze bardziej gruba. I nie, cm nie zleciały, bo się mierzyłam.
Wagę odstawiam na bok i zważę się dopiero 22 września, czyli dzień przed chrzcinami mojej przyszłej chrześniaczki. W tedy chce być szczuplejsza i dobrze wyglądać w jakiejś fajnej kiecce!
Ale słaba jestem... niby mam motywację, ale nie potrafię się za siebie zabrać. Jestem przed okresem i strasznie chce mi się słodkiego!
Ale nie, już muszę przystopować. Nie chcę przecież tyć, tylko chudnąć!
Myślę czy nie wrócić na siłownię, w tedy mi ładnie kg leciały.. dodam jeszcze do tego basen i biegi i powinno być super!
Może juz w przyszłym tyg wykupie sobie karnet.
Przeważnie mam tak, że do południa dieta idzie idealnie. Ale tak po obiedzie wszystko sie chrzani. tak od 16 mam taką chcicę na słodkie, że nie mogę się opanować.
Koniec tego dobrego! Muszę się pozbyć tego grubego dupska!
Idę ćwiczyć
A na koniec piękne tyłki, czyli takie jakie chce!





A jeszcze słówko na zakończenie. Podziwiam mojego KWIATUSZKA! Odwala kawał naprawdę mocnej roboty i dzięki niej potrafię odgrzebać tą siłę co się często ukrywa pod chcicą na słodkie.
Jesteś niesamowita!!!



  • kajol17

    kajol17

    2 sierpnia 2012, 21:03

    marzenie*

  • kajol17

    kajol17

    2 sierpnia 2012, 21:03

    co do zdj 2 to moje mażenie :)

  • Julia1993

    Julia1993

    2 sierpnia 2012, 21:02

    będzie lepiej , może mięśnie sie wyrobiły ? :D trzymaj sie kochana ;**

  • kwiatuszeekk

    kwiatuszeekk

    2 sierpnia 2012, 21:01

    Oh dziękuję :* Nie poddawaj się! Tyle razem przeszłyśmy :) Zaraz bieganie :D Od poniedziałku zaczniemy regularne ćwiczenia razem, tak jak kiedyś :D