Cieszę sie niezmiernie, pomimo grzesków w tym tygodniu waga pokazala -2kg, jeszcze trochę i wróce do mojej przedwakacyjnej wagi a potem tylko bede brnela do celu. Bo strasznie zle sie odchuda z mysla, ze jeszcze dwa miesiące temu zamiast 16 kg do zrucenia byloby 10 :) Moje menu napisze pozniej, zaraz biegne pod prysnic i do fryjera mykam
apostol1
21 sierpnia 2009, 11:26Gratuluję również spadku wagi:)2 kg to dużo:)
Nickania
21 sierpnia 2009, 11:03cieszę się - super :) Szósteczka z przodu :) Pozdrawiam ps. też dzisiaj mam fryzjera :)