Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przygnebiona...


Heh mam dzis strasznego dola, od trzech miesiecy szukam pracy i nic, a tak przydalaby mi sie kasa. Od pazdziernika chce isc na magisterke zaoczna... a perspektyw poki co nie wide zadnych. Jak juz jakas praca sie nawinie to absolutnie nie moze byc student... Ciezko mi strasznie, nie chce na rodzicach tak wisiec. Semestr nauki kosztuje, a do tego dojazdy i ogolnie to w tym roku mam mase imprez:/ komunia siostrzenca, i dwa wesela :( Z takimi perspektywami zyc sie odechciewa...