Mam tony prasowania, które przekładam z dnia na dzień od poniedziałku i mam teraz tego co raz więcej... Jutro dzień ostateczny. Po urlopie człowiek taki nieogarnięty. Dom w nieładzie a mi chęci brak 🙈
12:00 zupa krem z cukinii z wczoraj 💪
14:30 lasagne z cukinia i makaronem
17:30 kromka ciemnego pieczywa z masłem i dżemem kawa z mlekiem
20:00 2 parówki, dwie kromki z masłem i pomidorem, trochę majonezu
Dzięki tym parowkom nie jestem teraz glodna, wczorajszy ekler nie nasycił mnie na tak długo 🤣
Zamierzam się zważyć po 7 dniach i zmobilizuje się do pomiarów centymetr, choć się boję. Pozdrawiam
Psikuska1986
21 sierpnia 2020, 23:06Ojjj tak ciężko zaskoczyć znowu w rytm