Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Obolała


Wczoraj zafundowałam sobie 35-minutowy trening na mięśnie brzucha, ud i pośladków, a dziś ledwo przebiegłam 6 km, co widać po kiepskim czasie (choć sporo podbiegów było, ale to i tak za długo). Jednak najważniejsze, że plan zrealizowany.



Chyba poruszyłam dawno nieużywane partie ciała, bo czułam każdy swój ruch. :D Jutro robię odpoczynek. No, może skuszę się na brzuszki. Za to w niedzielę 7 km po lesie, cudownie! :)

Gdyby ktoś chciałby być tak obolały jak ja, zapraszam do wykonania następujących ćwiczeń:

Trening nóg.
Trening brzucha.
Ćwiczenia na wew. stronę ud.

Udanego weekendu! ;-)