W końcu mamy wiosnę, zdecydowanie brakowało mi tego, jest coraz cieplej, a z rana słychać śpiew ptaków, pozytywnie nastawiam się do dnia i staram się wykorzystać go w pełni.
Planowałam to już od jakiegoś czasu aby zacząć tą dietę, na początek kupiłam masę produktów spożywczych, a od dzisiaj zaczęłam. Jestem zadowolona z diety, wszystko mi smakowało, porcje są ogromne, nie miałam ochoty na nic słodkiego ani gazowanego, jak na razie jest super. Pominęłam dzisiaj jedną z przekąsek, a po treningu zjadłam sałatkę.
Teraz kwestia ćwiczeń, nie wyobrażam sobie odchudzania bez aktywności fizycznej, ale wracając do tych nieszczęsnych ćwiczeń, już na rozgrzewce miałam ochotę zrezygnować, jest ciężko, teraz już tylko czeka mnie rowerek i zapoznanie się z jutrzejszym treningiem. A w środę niestety trzeba wracać do pracy ;/
MusingButterfly
15 kwietnia 2013, 23:12Początki są trudne , też zaczynam , ale damy rade !:)
indiangirl
15 kwietnia 2013, 23:09Będzie dobrze, życzę powodzenia i wytrwałości! Ja też niedawno zaczęłam :) a co do zakupów - rzeczywiście, dziko tak wykładać na taśmę serki dietetyczne, marchew i ciemny chleb jak się wcześniej kupowało pakę chipsów, pakę delicji i obiad do mikrofali ;> ale idzie się przyzwyczaić, nawet się człowiek dumny robi :) Pozdrawiam!