Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 5


   Wafle ryżowe w roli głównej... wpisuje je na listę moich jedzeniowych uzależnień ;]


   Świetnie nadają się na przekąskę, kupuje tylko i wyłącznie z ryżu brązowego, a jeśli chodzi o jakieś dodatki smakowe to tak naprawdę jest mi to obojętne. Niestety nie jestem w stanie ograniczyć się do 2-3, kończy się to na znaczne większej ilości.

   Na obiad przygotowałam sobie makaron z kurczakiem i ze szpinakiem, jestem okropnym kucharzem, nie potrafię używać przypraw, nie mam pojęcia czym doprawić jedzenie aby było smaczne. Idę zawsze na łatwiznę i prawie wszystko doprawiam przyprawą do gyrosa i kebaba.
   Ćwiczenia odrobiłam z poprzedniego dnia, nadal jestem zła na siebie, że w ciągu dnia nie potrafię się zorganizować i poćwiczyć te kilkanaście minut.