Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znów mam problem...


a dokładniej dwa...
*****rano chciałam kupić rowerek stacjonarny, wchodzę na allegro a tam aukcja zakończona... więc dzwonię do faceta, a on że te rowerki się skończyły itd... więc wykorzystałam sytuację i pytam, czy ten i ten model mechaniczny jest cichy i ogólnie ok... dowiedziałam się, że jeśli chce mieć cichy rower to magnetyczny, bo w mechanicznym choćby nie wiadomo jakie wyciszenie to i tak słychać ten mechanizm>>> ja nie mam miejsca na rower, stałby w tym pokoju w którym śpi Emilka i my (innego nie mamy), więc pasi żeby cichutki był i Emilki mi nie budził...

******a drugi problem>>> czytałam na necie ale jest dużo sprzecznych informacji... mąż ma problemy z kręgosłupem i nie wiem czy jest wskazane, żeby i on jeździł na rowerku... był u lekarza a on zalecił basen... sama nie wiem, bo jeśli by on też miał jeździć to bym kupiła ten porządniejszy, a tak to znów mam problem... kuźwa.... ten magnetyczny kosztuje 300zł... a dodam, że mężuś ma zagrożenie wypadnięcia dysku>>> jeśli ten temat jest Wam znany, dajcie znać...

i troszkę przyjemniejsze: WAGA 82,6 KG!!!!
to pewnie dlatego, że wczoraj wreszcie w wc byłam

a jeśli o jedzonko chodzi:
śniadanko: mleko z musli
Sniadanie2: kawa + 2 łyżeczki cukru i mleko, 3 paluszki z sezamem (te grubsze)
obiad: talerz krupniku
podwieczorek: jabłko
kolacja: 2 wafle ryżowe

aaaaa, i wczoraj ta porcja frytek była "troszkę" większa niestety, ale na kolację  było skromnie: 2 wafle ryżowe i szklanka mleka...

ok, to na tyle, jak Emisię położę spać, to jeszcze do Was zajrzę... Mam nadzieję, że mi pomożecie w sprawie "kręgosłupa i rowerka"... jestem mistrzynią niezdecydowania...


pa pa pa pa pa

  • ewakurcz

    ewakurcz

    18 lutego 2010, 18:52

    kochana wiem że magnetyczny jest droższy ale jest solidniejszy.Ja miałam meczanicznego orbitka.Po jakimś czasie ośka się wyciera zaczyna piszczeć trzeć i psuć się.No i głośno chodzi.Magnetyczne są cichutkie i nie ma się tam co zepsuć.Także polecam.Magnetyczne maja licznik wmiarę wiarygodny nie to co mechaniczne.Jeśli chodzi o męża to na początku faktycznie najleprzy jest basen bo nie obciąża kręgów.Ale podejrzewam że rower też by nie zaszkodził jak nie będzie przesadzać.Powodzenia

  • madzik1106

    madzik1106

    18 lutego 2010, 18:27

    no właśnie też mi się wydaje że z kręgosłupem to nie bardzo, ja jestem zdrowa i mnie od roweru boli czasami. A i jakby co to kup magnetyczny bo ja już dostałam wykład że mam zły rower i licznik źle działa. Także chociaż Ty kup w razie czego lepszy model.

  • joolianka

    joolianka

    18 lutego 2010, 18:02

    przy schorzeniach kręgosłupa absolutnie, w sensie absolutnie nie. Spacery i basen.