Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień siódmy- tragedia, oby dzisiejszy był
lepszy....


dzień siódmy:
Emilka od rana wymiotuje... dzwonię do ośrodka, Pani pediatra każe podawać lekko osłodzoną herbatę po 4 łyżeczki co 10 min..... jak nie ustąpią wymioty to po skierowanie na szpital przyjechać.... walczyliśmy ale wszystko wracało... dopiero cudowna myśl: DAJMY JEJ PEPSI!!! i przeszło jak ręką odjąć....

Apel: NIE DAWAJCIE MAŁYM DZIECIOM NOWALIJEK: TO SYF!!! córcia tak bardzo chciała ogórka, że się ugięłam.....

Pepsi zdziałała cuda, do południa dziecko wymiotowało, a po dwóch godzinach picia pepsi biegała po dworze aż do wieczora:)

Dieta OK:)

DZIEŃ ÓSMY:):):)

waga 89,7kg:):):)
pościel się wietrzy, pranie pierze.... a ja mam zamiar jeszcze kawkę wypić i z córciami na spacerek wyruszyć... przy okazji jakieś zakupy pod święta zrobię.....

odezwę się wieczorem:)
pozdrawiam:)
  • iwetka78

    iwetka78

    20 kwietnia 2011, 16:25

    PEPSI????a ile ma twoja malutka?Boże ale musiałaś sie nadenerwować...dobrze że już jej lepiej...buziole