Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień piąty.... piękny dzień....


nie pomyliłam się rano... to był piękny dzień
co prawda męczący bardzo, ale piękny
ta pogoda dodała mi skrzydeł
Fakt, że i z nimi nic nie zrobiłam pożytecznego
prócz obiadku i dwugodzinnej pomocy teściom....
a miałam takie plany: wywietrzyć pościel,
wszystkie kurze i podłogi wyszorować,
co najmniej dwie godzinki z dziećmi spacerować....
klapa, klapa, klapa....
chociaż tyle, że mężuś dziewczynki na dwór zabrał i pół dnia siedziały...
mała znów szaleje, nie wiem co jej jest.....
aaaaaa i jeszcze dwie pralki prania zrobione....
ale nie ma się co chwalić, bo prasowanie i układanie od tygodnia zalega....


jeśli o dietkę chodzi to było wzorcowo:
śniadanie1: 2 kromki razowca z pasztetem, pomidorem i cebulką
śniadanie 2: maślanka z musli i żurawiną
obiad: ziemniaki, bitki z cebulką i kalafior
podwieczorek: sałatka- kalafior, pomidor, cebulka.... +jabłko
kolacja: 2 kromki razowca z wędliną, serem i ketchupem.

NIE KUPUJCIE JESZCZE KALAFIORA>>>> TOTALNY BRAK SMAKU!!!!

I  jeszcze się tu przyznam, i zapytam Was kochane. Mam okropne gazy... wiem, wiem... mi też niezręcznie ale już mam dość... pupę mi chce "wybuchnąć" i do tego perfumy to to nie są.... rano piję wodę z cytryną, raz na 3 dni jem śliwki i w tych kibelkowych sprawach jest ok, ale wiatry są nie do wytrzymania.... POMOCY!!!

Liczę na Was. Buziaki



oooooo, właśnie tak

 
  • Martaa91

    Martaa91

    17 marca 2012, 22:44

    fajne menu a co do serka topionego jak napisalas.. zgadzam sie z Toba nie nalezy do zbyt zdrowych rzeczy, jednak gdy kupie zwykly ser.. zaczne podżerać go nawet w nocy . a uzywam go tylko na sniadanie.i to nie zawsze.pozdrawiam Cie cieplo.:)

  • Totylkoja.

    Totylkoja.

    17 marca 2012, 21:45

    Fajnie menu ; DD