Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziś kończę pierwszy tydzień...


i z tej okazji wykupiłam konto plus:)

tylko ta asystentka niestety podaje wszystkie zgubione kilogramy, a ja bym wolała, żeby zaczęła od tego "startu". co mnie obchodzę kilogramy stracone przed laty.... aktualne spadki mnie interesują, ważne jest tu i teraz

śliweczki podziałały:)

jutro rano ważenie i podsumowanie tygodnia... już dziś wiem, że nie był to super udany tydzień i mam nadzieję, że kolejny będzie lepszy:)


umówmy się, że asystentka mówi 2,5kg za tobą:):):)

ok, spadam... jutro ważenie i dam znać jak poszło....

i zapomniałam, córy znów chore.... załamka