Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27.03.2009 AEROBIK>>> I LOVE YOU


tak na wstępie szybciutko dzisiejszy jadłospis, bo mam tak dużo do napisania, że o tym mogę zapomnieć:
śniadanie: 2 kromki razowca, masło, makrela w pomidorach
śniadanie 2: 2 kromki razowca, serek szczypiorkowy, ogórek, papryka
obiad: makaron z kurczakiem, i tarta marchewka
kolacja: activia

jestem NEMO!!!!!! normalnie rąk i nóg nie czuję, tak nas ta babeczka wymordowała że szok:):):)..... aerobik trwał równą godzinę z tego 30 min takich szybkich układów, a drugie pół godzinki ćwiczeń na macie.... polecam wszystkim!!!!!, superowo jest się tak zmęczyć i to uczucie drgających mięśni, nad którymi nie można zapanować>>>> miałam tak już na samym końcu zajęć :P:P:P:P:P. razem z kumpelą planujemy jeszcze jeździć w poniedziałki do innej miejscowości, bo u nas tylko w piątki można się tak fajno zmęczyć..... i dwa razy w tygodniu jeszcze siłownia jest w planach.... zobaczymy, narazie zakochanam w aerobiku po same uszy..... hi hi.......

a tak z innej beczki: jutro wielki dzień: wejście na wagę:P:P:P, jakoś się tym wcale nie stresuję, myślę że -1kg będzie, ale okaże się w praniu...... tak bym chciała żeby teraz waga pokazała 96, a w przyszłym tygodniu 94kg..... marzenia, ale fakt jest taki, że mi szybko waga spada, szkoda tylko, że wraz z nią ma motywacja kurczy się>>>> tym razem tak nie będzie..... muszę osiągnąć cel!!!!!

i już ostatnia ma myśl: chyba jednak nie będę się jakoś specjalnie udzielać na forach, gdyż nie mam czasu aby pisać regularnie, a tak na doczepkę to nie lubię.... poza tym większość wątków już ma stałe bywalczynie i tak jakoś zlewana się czuję.... pomyślałby kto, prawie 100kg żywej wagi, a takie niewidoczne>>>> nie to że się obrażam, wszystko rozumiem, a brak czasu i tak nie pozwala mi być tak aktywną na forum jak bym tego chciała.....

no dobra, na dziś to tyle. idę pod prysznic i do łóżeczka na kolacyjkę : tylko sex>>>> nie wiem czy znacie ten dowcip.... jeśli nie to żałujcie.... papa