tak długo mnie nie było a tu tyle się zmieniło....
u nas totalny zamęt, fundamenty już stoją, a w tym tygodniu mury ku górze zaczną się piąć.... , szkoda że waga stoi w miejscu.... aktualnie jest 87,4kg.... prawie 2 miesiące bez diety, na aerobik nadal śmigam i to dwa razy w tygodniu:):):)..... a i jeszcze lineę kupiłam i łykam.... zobaczymy..... jak narazie zdycham bo @ mam i ogólnie mam dość.....
brakuje mi Was kochani, postaram się zaglądać systematycznie bo jednak nic tak nie motywuje jak walka w zgranej grupie:):)....
a i jeszcze z nowości... do września muszę spaść do 80 kg bo o drugiego bobaska starać się będziemy.... no, dopóki się nie uda to dietka trwa....
Emilka pięknie nam rośnie, już sama siada i bierze się za wstawanie spryciula....
no dobra, zmykam. jutro postaram się zajrzeć i może wagę w linijce zmienię..... CAŁUJĘ WAS KOCHANI
marenka.marzena
29 lipca 2009, 11:15cieżko w sensie ( ale byk)
marenka.marzena
29 lipca 2009, 11:14No chyba coś cieszko z tym " paskiem" nic nie piszesz :( pozdr
mamaurwisow26
14 lipca 2009, 12:55zazdroszcze pnących się murów,bo my ciągle na etapie pozwoleń:(A co do spadku wagi,to trzymam kciuki,by Ci się udało!