Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co dzień bardziej nawalam...


i mam już tego dość.... niestety też nie mam siły wziąść się w garść....

waga dziś 79,4!!!! kurcze, na plusie już 1,5kg!!!!, niebezpieczeństwo spotkania na czele znów znienawidzonej 8>>> bardzo wysokie!!!!

wstyd mi jak cho****...
wiem, że nie ma się co oszukiwać, że do Świąt jeszcze coś schudnę, a do sylwestra to na bank>>> bzdura, jestem człowiekiem który kocha gotować dla bliskich i kocha tez jeść, a w te Najwspanialsze Święta nie zamierzam katować się dietą, obżarstwa tez w planach nie mam, spróbuję zachować zdrowy umiar...

plan działania jest następujący:
1: utrzymać wagę tzn: 78 kg a w najgorszym scenariuszu 79kg
2: od początku roku ostro wziąść się za siebie tzn: do końca kwietnia zrzucić ok 10 kilo> zobaczyć upragnioną 6, a do wakacji ważyć 65 kilo.

na dziś wystarczy, jutro zajrzę na dłużej i poczytam co u WAS. Buziaki Kochane
  • aniaks66

    aniaks66

    16 grudnia 2012, 21:48

    witaj w klubie moja droga, u mnie to samo, plany podobne:)trzymam kciuki

  • mrscharlottee

    mrscharlottee

    16 grudnia 2012, 21:10

    Jak masz apetyt zapij to wodą, herbatą, zajmij się czymś. W którymś momencie się przyzwyczaisz i będziesz jadła tyle ile powinnaś ;)