zapomniałam się pochwalić że mieszczę się w ubrania sprzed 2 lat.... nawet dziś mam na sobie spódniczkę której ponad dwa lata na tyłku nie miałam.... ale to miłe!!!! muszę przejrzeć wszystkie te rzeczy z którymi się niegdyś pożegnałam i te obecnie mieszkające w mej szafie i zrobić małą wymianę.... nie chcę się deklarować, ani nastawiać, ale mam nadzieję że do końca sierpnia do 82 kilogramów dobiję i we wrześniu już poniżej 8 dyszek spadnę..... bardzo bym chciała...
aniaqtno
9 sierpnia 2009, 19:41człowiek puszysty zostaje puszystym nawet jak schudnie. musi myśleć jak puszysty, działać jak puszysty. żeby z zewnatrz był szczupłym. także się nie martw:)
bluebutterfly6
9 sierpnia 2009, 16:20mam nadzieję ,że nie poddamy się i cel osiągniemy napewno :)
sezamkaa
9 sierpnia 2009, 15:00Ale spokojnie, Ty mnie jeszcze przegonisz, bo ja po tych 98 miałam już 68, a i tak przytyłam jak widać do 80 spowrotem, więc się cofam hehe:D
ptysia76
9 sierpnia 2009, 14:57brawo
agapa776
9 sierpnia 2009, 14:35Znam to uczucie radości więc doskonale Cię rozumiem:)))Miłej niedzieli i pozdrawiam serdecznie