Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaległy dzień 6/91


wczoraj miałam sajgon okropny  i do tego nerwa, doła itd...

więc z jedzeniem było tak:)
śniadanie: sok, chleb, serek waniliowy, marchew
śniadanie 2: kiwi, winogrona, mandarynka> zrobiłam sałatkę i była przepyszna:)
obiad: pure z soczewicy- dodałam carry i czosnek tak jak to robię przy zupie soczewicowej i wyszło pyszniutko.
przekąska: kanapka z twarogiem i dżemem, mandarynka
kolacja: i tu mieliśmy gości i trochę pokombinowałam tzn: jajko z majonezem i kiełkami, ser camember, oscypek, 2-3 plasterki szynki> mniej więcej wszystko zielone jak patrzyłam... a do tego 350ml szampana (butla na pół z sąsiadką)... wyrzutów sumienia brak:)

jak na sobotę wystarczy:)