dziś rano wykonałam ważenie po 3 tygodniach- wynik 75,9kg czyli 3,6 kg mniej....
długo nie pisałam... na początku myślałam, że nadrobię, ale nie chce mi się...
dietkowo ok, sobota i niedziela do udanych nie należały bo urodziny Malizny (dziękuje bardzo za wszystkie życzenia dla Córci:) ) ale waga na szczęście nie ucierpiała:)
od dziś do samych Świąt ślubuję 100% przestrzeganie diety:)...
w zeszłym tygodniu osiągnęłam cel I:) nagrodą była wizyta u fryzjera, więc przyszła koleżanka fryzjerka i wreszcie zrobiła porządek wiosenny na głowie.... i hennę na brwi i rzęsy:)... a i jeszcze Córcie obie obcięła>>> babskie szaleństwo:)
teraz mknę do następnego celu przy wadze 74,5kg:)
dziewczyny, spodnie które kupiłam 3 lata temu i w nich nigdy nie chodziłam bo za ciasne były w sobotę na imprezie urodzinowej wisiały mi na tyłku.... cudownie!!!! wreszcie zaczynam się sobie podobać:) a mąż.... gapi się na mnie jakbym jakąś sex bombą była i mam zakaz dalszego odchudzania bo już wyglądam świetnie.... i jeszcze w anoreksję się wpędzę- tak mi powiedział.... zazdrośnik jeden:)
ok, dzisiejsze menu:)
śniadanie: owsianka, winogrona
śniadanie 2: pieczywo chrupkie z szynką i ogórkiem kiszonym, mandarynki
obiad: pieczarki w śmietanie, kotlet z piersi kurczaka i miał być ryż brązowy ale za cholerę nie chciał mi się ugotować dziad jeden.... wrrrrr, gruszka
przekąska: koktajl bananowy, wasa
kolacja: marchew, kefir, musli.
pieczarki wyśmienite...
Buziaki
patih
12 marca 2013, 13:22gratulacje, a męża nie słuchaj :)
Jess82
12 marca 2013, 09:26haha cieszę się strasznie że tak Ci się pięknie układa:) Waga spada cudnie, mąż zakochany jak małolat, kiedyś ciasne spodnie wiszą na tyłku. No no, tak trzymaj Kochana:)
nataliija
11 marca 2013, 21:08ładny spadek wagi, gratuluję :)
haveheart
11 marca 2013, 20:48haha ja tez - 3,6 w ciagu 21 dni d;d;d;d