Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
KONIEC!!!


Jutro znów na wagę hops.... mam nadzieję że jeszcze troszkę spadnie.Tak czy inaczej i tak jestem zadowolona z tej diety... może za dwa, trzy tygodnie znów ją zastosuję. Zostało mi jeszcze pół gara zupy,stwierdziłam więc, że będę ją jadła 1-2 razy dziennie przy mojej dietce i sprawdzę, czy wtedy też waga spada... przyzwyczaiłam się już do jej smaku a w postaci zmiksowanej wchodzi jak złoto:)...

tak więc siedząc z pół litrowym kubkiem zmiksowanej kapuścianki mogę rzec "DIETA ZAKOŃCZONA" a ja wytrwałam, prawie bez wpadek... no,dzisiejszy dzień to już sobie odpuściłam (jadłam dietetycznie, prawie jak w diecie), ale wszystkie poprzednie... jestem z siebie dumna:)...Został tydzień do września, obawiam się, że nie zdołam schudnąć do 80kg, a
tak chciałam.... i tak jestem z siebie bardzo zadowolona... mam za sobą już ponad 15 kg, czuję się lepiej, lepiej wyglądam i moja samoocena- co tu ukrywać, podnosi się z gleby:):):). po prostu czuję się atrakcyjna:). najchętniej poszłabym na zakupy, ale ponieważ zamierzam jeszcze troszkę kilogramów zrzucić to kasy mi szkoda... przecież już niedługo zakupione szmatki będą za duże:):):).... Kurcze, jestem tak naładowana pozytywnie, że mogłabym góry przenosić...

jutro rano ważenie i mierzenie... sama jestem ciekawa.....






  • minima0

    minima0

    23 sierpnia 2009, 21:45

    no już nie moge się doczekać Twojej oficjalnej wagi:) i jeszcze poczytania gdy masz taki radosny nastrój:) oj aż sie gęba sama smieje:)

  • Zaczarowana20

    Zaczarowana20

    23 sierpnia 2009, 21:28

    Oj ja niedobra tymi pierożkami kusze :) Ciekawe co jutro waga pokaże...życzę oby jak najmniej :) Pozdrowionka