Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziś 10 dzień:)


ważenie piątkowe pokazało -1,8 kg... fajnie zobaczyć taki spadek zaledwie po tygodniu. Wiem, że pewnie się już nie powtórzy, ale i tak się cieszę:). Dietka ok, nie narzekam. Czasem wymieniam posiłki, ale te które nawet czasem nie wydają się być zjadliwe, po przygotowaniu okazują się zaskakująco smaczne... I tak leci... Jutro mam gości, właśnie schowałam do lodówki ciasto... muszę się dobrze postarać, żeby nie przegiąć. Daję sobie pozwolenie na kawałek porzeczkowca do kawy:) i ani okrucha więcej:)... Zamelduję się jutro. Buźka:) 

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    19 lutego 2017, 22:20

    I jak?bylas twarda?mam nadzieje ze tak i mozesz byc zadowolona z wynikow i spotkania ☺

  • patih

    patih

    19 lutego 2017, 09:56

    ja często jak mam gości to rezygnuje z ciasta na rzecz owoców, goście tez zjedą i ja bez problemu, najfajniej w lecie, arbuz na stole i po kłopocie :)

  • adrianna7010

    adrianna7010

    19 lutego 2017, 09:22

    no i super, tak trzymaj!