Witajcie:-)
Taak, oczywiście że żyje. Tylko 2,5 tygodnia mojego życia zabrała mi praca. Pamiętam tylko rozczarowanie jak wychodziłam po 20. A w weekend uczelnia. Dziś wolne, przed 8 rano dostałam takiego buuuuuziaka w oko że wszystkie spiochy mi odpadły. Więc czas na spacer:-) potem był prysznic. Planowałam spokojny poranek......Hmm cóż już jest młyn. Potwory gryza się i biegają po calym mieszkaniu,aż obudziły Misia. Kawa pyta w biegu.A jak wiadomo już wszystko się kręci i tyle z planów. Nawet nie mogę spokojnie poczytać,co u Was.
Plany szykować się do pracy na jutro i poczytać materiały z uczelni. Dzieeeen dobry mój wolny dniuIdę druga cynamonowa kawę
Miłego dnia