Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1399
Komentarzy: 18
Założony: 17 października 2014
Ostatni wpis: 15 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zabus1987

kobieta, 37 lat,

172 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 maja 2015 , Komentarze (1)

:)Witajcie

Przyznaje daaaawno mnie nie było. Niestety korporacja zabija wolny czas. A do tego wszystkiego podyplomowe studia i lekkie kłopoty ze zdrowiem=brak czasu na wszystko. 

Dziś mam wolne w pracy-musiałam tysiąc spraw do załatwienia z związku ze ślubem. Na szczęście już mamy termin na sierpień(dziewczyna).

Teraz tylko w kółko temat sukienka,knajpa, goście menu. Nawet dziś byłam oglądać tkaniny na sukienkę i nic mi się nie podoba. Źle się czuję w jasnych pastelowych  barwach-i nie jest to związane z wagą-od zawsze wolę kolory ciemne. Bo w innych czuję się za słodko. Jednak wszyscy oczekują ode mnie białej sukienki i w ogóle są w szoku,że to będzie "tylko" obiad i sukienka koktajlowa. Może sukienka ecru i wściekle malinowy żakiet plus czerwone szpilki????I tu jest problem bo jestem wysoka plus szpilki i mamy ponad 180 cm fajnej babki a Misiu ma zaledwie 174(dziewczyna). Myślałam, że ślubnej korby nie dostanę a jednak mam i ja

Oczywiście jestem cały czas na diecie-uwielbiam to magiczne słowo,ale ja tak na serio gonię z Panią doktor wagę paskową, bo ta własciwa tydzień temu pokazała 99kg-świetnie brawo Żabuś cudowna jesteś.Tylko pytanie czy ta paskowa to była właściwa, bo może wpisałam tak na oko, bo z waga w domu się nie lubimy gdyż zapisuje pomiary i później można odczytać.Jednak biorę cudowne leki, gdzie poczytałam na internecie,że dziewczyny w mc przytyły po15 kg więc bardzo się pilnuje-jednie na co sobie pozwalam to kawa z mlekiem 0,5% i czasem sorbet lodowy.

Aktywność-18km na rowerze i spacer z psami, bo ta umysłowa znaczy się nauka do egzaminu nie liczy się do zbicia np do 86(muzyka),ale to bardzo długa droga. Kolejne ważenie 22 czerwca boję 110 uuupsss. 

paaa paaaa

buziaki

7 grudnia 2014 , Komentarze (1)

Bo Mikołaj powiedział,że jak chce taki prezent,bo studium, rozpoczęte prawno to mało, to mam sobie uzbierać. I oto zaczynam zbierać na Słonia Torbalskiego. Tak Sloniku niedługo zostanę Tw klientka. Wczoraj ucieszyły mnie luźne w pasie spodnie. Ojejku jak milutko:-) dziś robie sobie wagary i nie idę n uczelnię. Wczoraj byłam tak zmęczona,ze padłam.. no chyba,ze Miś powie,że mnie zawiezie. Na razie dostałam gryza w nos. I tak oto kończę i idę na spacer z wariantami.

Czy ją mówiłam spokojnie?v

Buzka

30 listopada 2014 , Komentarze (1)

Witajcie

Jak w tytule nikogo nie zabiłam,a mam pod górkę.... od ostatniego wpisu niewiele się zmieniło. Jedynie na plus,to że czuje się ciut ciut lepiej....ale wczoraj u lekarza-poszłam po kontynuację antybiotyki, bo jeszcze mi ropa zlatjuje z nosa, a o L4 nie myślę,a Pani doktor do mnie,że ja mam angine!!!Co!?????!!mnie już nawet gardło nie boli!! Jak można mieć angine biorąc od 2 tyg antybiotyk. I tak oto kolejne 10dni lekarstw przede mną super cały mc.  Wczoraj i dziś  odpoczywam po upiornym tygodniu siłę mam na przykrycie się  kołdra. Jutro idę do pracy normalnie a dziś się uczę w łóżku. Najchętniej poszłabym spac. Edek cegła 400stron czeka. Muszę wstawić pranie i wyprasowac koszulę na jutro.Gatunek ogoniasty leży pod kocem i na słowa idziemy na spacer zostaję oburczana po prostu rewelka jak pyski chowają pod poduszki udając,że ich nie ma. Czekamy nna Misia,bo jesteśmy sami w domu więc to ja steruje wszystkim.Dziś na śniadanie kanapka z ciężkim chlebem i jajkiem.... i kroplowka z kawą:-) jestem  mega padnieta cały tydzień po 9-10godzin w pracy.obiad kasza peczak z sosem grzybowym i ogórkiem ala mizeria.

P.s co do perfum to wybralam Gucci guilty intense:-) podkładu idealnego nie znalazłam.

Buziaki idę poczytać co u Was.

16 listopada 2014 , Komentarze (8)

Poddać się?? Nie no nie ma takiej opcji! Ale nie powiem mam szczególnie dość. Nie narzekam na życie, bo jest cudowne. Jednak w pracy wielka spina,aby nie być na szarym końcu łańcucha pokarmowego. Codziennie jak miałam na rano, to zostawalam prawie do końca- heeelo!!korporacja:-)co się dziwić. Jedzenie wydaje mi się ok. Może nie jest rozpiska pani dietetyk,ale nie przeginam ze słodyczami jedynie za dużo pieczywa, gdzie nie mogę go jeść,ale najszybciej daje energię w tym kotle. Dodatkowo taka wisienka na torcie jest zapalenie zatok....Hmm choruje na nie często,ale jeszcze tak to, mnie nie składało. Wczoraj dostałam silniejszy antybiotyk, bo po tym co brałam było z dnia na dzień gorzej i cały dzień sspałam,a jak się obudziłam, to siłę miałam na mruganie.oczywiście do pracy w takim stanie chodziłam 3dni Dziś ciut lepiej, gorączka odpuściła,ale nie mam siły na nic. Jak tylko wstałam pod prysznic i lekko się ogarnac,to chciałam wrócić do łóżka:-) więc w nim jestem:-) chyba tu zostanę,bo jutro pracaaaa:-)pewnie sie przespie i nie będę udawać, że jestem zdrowa. Zacznę od jutra:-)a dziś szukam fluidu idealnego-co polecać? I nowych perfum. Ooo tak:-):-)

Na obiad może ugotuje rosół,albo oddam kuchnię w ręce Misia,a wtedy to albo pizza,albo makaron albo kluski śląskie albo frytki i ryba albo placki ziemniaczane. Same pysznosci zdrowosci Miś umie gotować]:> hihi jeszcze mogą być krokiety ze sklepu:-) swoją drogą tak się zastanawiam!! Jak Miś dał radę 5 lat na studiach sam hmmm zagadka:-)

11 listopada 2014 , Komentarze (1)

Witajcie:-)

Taak, oczywiście że żyje. Tylko  2,5 tygodnia mojego życia zabrała mi praca. Pamiętam tylko rozczarowanie jak wychodziłam po 20. A w weekend uczelnia. Dziś wolne, przed 8 rano dostałam takiego buuuuuziaka w oko że wszystkie spiochy mi odpadły]:>. Więc czas na spacer:-) potem był prysznic. Planowałam spokojny poranek......Hmm cóż już jest młyn. Potwory gryza się i biegają po calym mieszkaniu,aż obudziły Misia.  Kawa pyta w biegu.A jak wiadomo już wszystko się kręci i tyle z planów. Nawet nie mogę spokojnie poczytać,co u Was.

Plany szykować się do pracy na jutro i poczytać materiały z uczelni. Dzieeeen dobry mój wolny dniu]:>Idę  druga cynamonowa kawę

Miłego dnia

26 października 2014 , Komentarze (1)

witajcie;)

Planowałam, że przez sobotę i niedzielę odpocznę....hobo i to jeszcze jak odpoczywam. Od piątku testuję nowości apteczne na grypę.... wszystko boli,mam dreszcze i komfortowo czuje się w łóżku jedynie. Jedzeniowo...miseczka krupniku i sok pomarańczowy.wyczyn hoho

Mam nadzieję,że u Was lepiej,spokojniej bez wstrętnych zarazków.

Buziaki

21 października 2014 , Komentarze (3)

Witajcie,

Dziś rano obudziło mnie ok 26kg mokrego psa,oby jednego,ale wpadło na mnie 8łap!!!! Za nic mając zakaz wchodzenia do łóżka. No w końcu nie były na nim tylko  na mnie]:>. Zniosłam nawet podszczypanie w nos. Ok wstajemy. I co widzę??? Sprint do kuchni o 7 rano!!!!!!! Pasibrzuchy:-). Ja jestem obudzona po kąpieli,a one rozłożyły się na kanapie i śpią hmm sprawiedliwość. Dziś mam jeszcze wolne. Planuję jechać na uczelnie złożyć dokumenty. Hmm tylko nie mam chyba zaświadczenia o obronie-muszę zobaczyć. Wszystko inne jest. Powiedzislam a i mówię b:-)

A sniadanko to płatki

A wiecie, że najlepiej odpoczywa się ostatniego dnia?? (spi)

Dopijam kawke i idę się szykować z mega leniem

Życzę Wam dobrego dnia

20 października 2014 , Komentarze (1)

Witajcie

Jak Wam mija poniedziałek??Mam nadzieję,że leniwie o smaku kawy z cynamonem;) 

Dziś mam wolne,moje Slonko rano wyprowadzilo ośmiołapa na spacer.....a ja mogłam w tym czasie ukraść jego kołdre.....rano tak lało,że nawet dwa  mokre futra nie zaatakowały mnie tylko wlazły pod koc. Dziwna cisza ppanowała bez ich porannych zabaw.

A teraz dalej leniwie z książką. Zrobiłam obiad zupa pomidorowa:-), a na śniadanie płatki owsiane.uciekam na  kolejną kawusie

P.s zapisałam się na studia:-) 

18 października 2014 , Komentarze (1)

Witajcie;)

Pewnie jak większość z Was,założyłam nowy pamiętnik. Nowe konto. Chciałbym zacząć od nowa. Nie mam na myśli tutaj swojej wagi,to że przytylam to najmilsza rzecz jaka mnie spotkała???? Pierwszy był założony dwa lata temu. Też w październiku. Po roku przystąpiłam bez mojej zgody do testu pt. Ile Froguś wytrzyma. Wytrzymal wwywalenie z pracy,problemy na uczelni,brak pieniędzy. Potem nowa praca, zakończona zwolnieniem od psychiatry.Wiedziałam jak sie zachowuję.Każdy oddech mnie bolał-codziennie powtarzałam sobie, że dam radę płacząc wstawałm do pracy .Mam wiedzę,a nie umiałem sobie sama poradzić. Przez mobingiem, o którym nie miałam pojęcia,że tak można ludzi traktować. Bałam się wyjść z domu,odezwać. Praca po 18 godzin dzienne,nocne telefony od menedżerki-wytrzymałam pół roku,chodziłam na autopilocie. Zemdlałam,ze zmęczenia.trafiłam do cudownego lekarza, któremu powiedziałam wszystko. Zaczęło się od wystawienia zwolnienia,recept na odp. leki i skierowania do psychiatry.Dziś staram się żyć  na nowo. Dlatego już nie chciałam tamtego konta,bo kojarzy mi się z tamtym okresem.... chcę zamknąć ten rozdział. Nawet rozdałam perfum,aby nie czuć tamtego okresu.

Teraz z pokorą przyjmuję każdy dzień. We wrześniu się obroniłam. W nowej pracy traktują mnie z szacunkiem,boję się,że ją stracę,bo po tym,co przeszłam nie wierzę, że widzą we mnie potencjał. Wiem,to są leki po ostatnim ciężkim roku. Patrzę na kalendarz i pamiętam,co było rok temu. To mnie paraliżuje,przeraża,że będzie powrót. Analizuję każde spotkanie z dyrekcją,co  mówią, co robię.Chciałbym,w sumie już jedną nogą jestem zapisana na podyplomowe studia,ale tak obawiam się wywalenią i że po co mi to. Kupując sobie kolejna koszule do pracy myślę,po co boję się... minie trochę zanim stanę na nogi. Byłam 2 razy u dietetyczki, chcę się o siebie zatroszczyć, poprawić wyniki. Nie chcę,aby było mi wszystko jedno,nie chcę czuć się jak bezwartosciowy śmieć- chcę iść do przodu, nie być na boczym torze.nie mam tu wagi na myśli,bo czuje się ze sobą dobrze, wiem,że to nie waga definiuje jak się czuję!  Ale Jestem kobietą  i uwielbiam swoje ubrania w rozmiarze40]:> i chcę je znowu ubrać.

A Wy zawsze kochane jesteście bezcenne w tym temacie.

Życzę Wam udanego wieczoru:-)

Pozdrawiam

Żabuś