Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I po sobocie


Dzisiejszy dzien minal mi nawet nie wiem kiedy :(

Wstalam, dosc pozno, bo po 9, ale nie mialam zadnych planow szczegolnych, wiec sie nie spowszylam.
Zjadlam sniadanie : 2 bajgle pelnoziarniste z awokado, pomidorem i bazylia. Do tego byl omlet na wedlinie drobiowej z cebulka z 2 jajek.

Pozniej wybralam sie na rynek - masakra, jaki tlum ludzi i te wrzeszczace i klocace sie baby, tak na orawde o nic. Kupilam kalafior, fasolke straczkowa, pomidory, jablka, sliwki i arbuza :)
Na obiad byly drobiowe melone z surowka z mixu salat, pomidorkow koktajlowyk, kilku mini kulek mizzarelli, prazonymi pestkami dyni i sosem miodowo-musztardowym. Pycha!

Podwieczorek : kawalek kruchego ciasta z jablkami i sliwkami

Kolacja : arbuz :))

Dzisiaj byl tez rower :) przejechane lekko ponad 14km i 1013kcal spalone :) ciacho poszlo w niepamiec :))
  • ma.ko

    ma.ko

    1 września 2013, 08:59

    Bosko to wygląda. Aż zrobiłam się głodna:)

  • chocobunia

    chocobunia

    31 sierpnia 2013, 23:46

    O matko! Nie moge patrzec na te zdjecia bo robie sie glidna! Ale pysznosci :))))

  • therock

    therock

    31 sierpnia 2013, 22:48

    ale smakołyki na zdjęciach:)

  • monka78

    monka78

    31 sierpnia 2013, 21:56

    no ładne menu i te kalorie spalone,podziwiam:)

  • chubbyann

    chubbyann

    31 sierpnia 2013, 20:53

    Mmm, jak smakowicie :3

  • UlaSB

    UlaSB

    31 sierpnia 2013, 20:10

    Wow, jak ja Ci zazdroszczę roweru... Uwielbiam jeździć, a cholera nie mam jak :-C Trzymam za Ciebie kciuki! :-) Ula

  • Caarmeen

    Caarmeen

    31 sierpnia 2013, 19:47

    dużo kcal spaliłaś :) Ja jeżdżąc ok 30 km spalam zaledwie 660 :)