Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wracam na dobre tory


Z koncem wrzesnia, wracam na dobre tory :) 
Po powrocie z pracy i po wizycie u zegarmistrza (nigdy nie przypuszczalam, ze bateria do pilota od bramy jest taka droga za tak malusia baterie :o) wskoczylam na rowerek i przejechalam 26,18 km i spalilam 1314 kcal.
Niestety bylo w dwoch turach, najpierw 35 minut i pozniej 16. Sasiadka przerwala mi jazde, no ale coz ;) 

Ogarnal mnie len zakupowy i mialam dzisiaj isc do sklepu po np pieczywo a ominelam sklep duuuuuzym lukiem ehhh i wyszlo na to, ze na rano pieczywa brak :( trudno;) najwyzej bedzie omlet ;)

Jedzeniowo dzisiaj rowniez ok :))

Zmykam sie kapac i balsamowac - czynnosc, ktorej nienawidze! Ehhh ale musze w koncu nabrac nawyk balsamowania, bo inaczej bedzie ciezko z moim cialem podczas odchudzania :/
  • chubbyann

    chubbyann

    2 października 2013, 14:18

    W takim razie życzę prostych torów i żadnych opóźnień w trasie :)

  • Malinka38757

    Malinka38757

    1 października 2013, 08:06

    To super że wracasz na dobre tory:)) życzę ci żebyś nie zboczyła z nich już więcej!:)

  • pietraska3

    pietraska3

    1 października 2013, 08:04

    Też nie cierpię tego balsamowania....buziaki

  • therock

    therock

    30 września 2013, 21:11

    nie znosze jak mi ktoś przerywa gdy ćwiczę... a jak juz odbieram tel, to jestem dziwnie zasapana:D wracaj, wracaj - od jutra cię obserwuję ze wzmożonym natężeniem :P

  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    30 września 2013, 21:09

    świetnie :)